Wszystko za sprawą wyborów z 7 czerwca, w których rządząca od 13 lat Partia Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP) wygrała wybory, ale straciła większość absolutną. Dlatego do powstania rządu musi poszukać koalicjanta, ale to może się jednak nie udać. Jeśli nie dojdzie do porozumienia, to wkrótce Turcy znów pójdą do urn. To zła wiadomość dla tureckiej gospodarki ponieważ giełda w Stambule reaguje spadkami, a turecka lira straciła 4 proc. na wartości i może nadal spadać.
Sprawdź również: Tylko połowa Polaków wyjedzie na wakacyjne. Przeciętny koszt urlopu dla rodziny to 2,8 tys. zł
- Jeśli w końcu lipca okaże się, że próby porozumienia zawiodły i w Turcji będą nowe wybory, to lira wciąż będzie słaba, a nawet może coraz bardziej tracić na wartości. To oznacza, że turyści z Polski powinni kupić u nas dolary i euro, a wymienić je na lirę dopiero w Turcji - zdradza w "Metrze" ekonomista Marek Zuber. Zastrzega jednak, aby chętni do wyjazdu w te rejony śledziły sytuację w Turcji, bo w przypadku utworzenia rządu może się okazać, że lepiej kupić lirę jeszcze w Polsce.
Jak podaje gazeta, 500 lirów to obecnie równowartość 680 zł (przelicznik z 19 czerwca). W czerwcu tego roku trzeba było zapłacić ok. 713 zł, w 2013 r. już 844 zł, a 2012 - aż 940 zł.