Inflacja a świadczenie 500 plus. Spadek realnej wartości
Efektem utrzymującej się na wysokim poziomie inflacji jest spadek realnej wartości świadczenia 500 plus. Tytułowe 500 zł jeszcze rok temu było warte 407 zł - dziś już tylko 355 zł. W związku z tym, w dyskusjach często pojawiała się kwestia waloryzacji świadczenia. Ten temat poruszył również pomysłodawca świadczenia prof. Julian Auleytner w rozmowie z dziennikiem "Fakt".
"Inflacja zjadła siłę nabywczą świadczenia i dziś — odtworzone z 2016 r. — powinno wynosić 850 zł. Gdyby jednak traktować dziecko jako inwestycję w przyszłość to ograniczając inne wydatki socjalne, można ten "Zasiłek inwestycyjny" pozycjonować na poziomie 1000 zł" - powiedział w rozmowie z "Faktem".
500 plus tylko dla pracujących i płacących podatki?
Podkreślił również, że jego zdaniem, dodatek ten nie powinien być uzależniony od wysokości dochodów. "Nie powinno to być świadczenie (zasiłek inwestycyjny) uzależnione od dochodów. Natomiast powinno być sprawą wysoko zarabiających rodziców czy zechcą jeszcze skorzystać dodatkowo z tego świadczenia, które przysługuje każdemu podatnikowi posiadającemu dzieci. Koncepcja wypłaty dla pracujących jest słuszna o tyle, że płacą oni podatki" - dodał prof. Auleytner, który otwarcie krytykuje politykę partii rządzącej. Jego zdaniem PiS zamienił politykę społeczną w socjalną.
Polityczne wartości. Wsparcie dla dzieci czy dla seniorów?
"Dziecko jest priorytetem ze względu na fakt, że mamy zapaść demograficzną oraz że jest ono przyszłym podatnikiem. Dziecko jest wprawdzie kosztem, ale jest to koszt inwestycji w naszą przyszłość (...). Trzeba wyważyć czy inwestować w dzieci, czy w seniorów. Obecnie państwo więcej inwestuje w seniorów ze względów politycznych. Brakuje publicznej dyskusji o priorytetach społecznych w powiązaniu z inwestycjami" - ocenił pomysłodawca dodatku w rozmowie z dziennikiem "Fakt".
Waloryzacja świadczenia 500 plus. Co na to rząd?
Na ten moment rząd nie planuje waloryzacji świadczenia 500 plus o czym informowała minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg oraz prezes partii Prawo i Sprawiedliwość Jarosław Kaczyński.
"W tej chwili, w tym momencie kryzysu, to chcę uczciwie powiedzieć, że takich planów nie ma, co nie oznacza, że w bardzo krótkim czasie to się nie zmieni" - podkreślał Jarosław Kaczyński w listopadzie 2022 roku.
Polecany artykuł: