Zdaniem UOKiK, jeżeli transakcja dojdzie do skutku, ponad 40 proc. rynku najmu powierzchni handlowo–usługowej w dużych galeriach handlowych w Warszawie i okolicach znajdzie się w jedynych rękach. W efekcie przyszły właściciel Arkadii, Złotych Tarasów i Galerii Mokotów może zyskać pozycję dominującą na rynku.
Stanie się tak, jeżeli holenderska firma Unibail-Rodamco Investments należąca do grupy kapitałowej będącej właścicielem m.in. Galerii Mokotów i Centrum Handlowego Arkadia kupi spółki ZT General Partner i Warsaw III (które kontrolują Centrum Handlowe Złote Tarasy).
Czytaj również: Kulisy rankingu: Lista 100 najbogatszych Polaków według Forbesa
O potencjalny wpływ tej transakcji na warszawski rynek nieruchomości usługowo-handlowych UOKiK zapytał ponad 200 przedsiębiorcom. Zarówno tym, którzy sami zajmują się wynajmem powierzchni handlowo – usługowych w stolicy (czyli są konkurentami uczestników transakcji), jak i ich klientów, czyli firmy prowadzące sklepy, punkty usługowe itp.
Przede wszystkim zwrócili oni uwagę, że jest różnica między najmem lokali w małych centrach handlowych czy przy głównych ulicach handlowych, a wynajmowaniem powierzchni w obiektach typu Arkadia czy Złote Tarasy.
Czytaj również: Młodzi zmieniają rynek: Przyjazna firma w pięciu krokach
Małe centra handlowe są bowiem zlokalizowane głównie wokół sklepu wielkopowierzchniowego, w którym klienci zaopatrują się w produkty codziennego użytku, a inne sklepy i punkty usługowe funkcjonują tam jedynie jako dodatek. Poza tym nie mają tak zróżnicowanej oferty najemców (w tym marek ekskluzywnych), ani atrakcji typowych dla dużych galerii handlowych, takich jak różnorodna oferta gastronomiczna, centrum rozrywki czy kino.
Natomiast warszawskie ulice handlowe (np. Nowy Świat, Chmielna, Aleje Jerozolimskie) nie dysponują wystarczającą ilością dostosowanej powierzchni handlowej (tu głównie dominują obiekty gastronomiczne i banki), a w konsekwencji różnorodnej oferty produktów i usług w jednym miejscu. Barierą jest również brak miejsc parkingowych
Źródło: UOKiK, oprac. MK