- Zgodnie z treścią złożonej rezygnacji, przyczyną jej złożenia jest realizacja zadań nakreślonych w czasie powołania na Członka Zarządu PZU SA – można przeczytać w uzasadnieniu PZU.
Zobacz także: PZU z nowym prezesem. Został nim Paweł Surówka
Przed objęciem funkcji wiceprezesa w PZU Andrzej Jaworski był posłem PiS. Wycofał się jednak z życia politycznego, aby związać się ze spółką. Warto podkreślić, że Skarb Państwa posiada 34 proc. akcji PZU.
Przeczytaj również: Kim jest Marcin Chludziński, p.o. prezesa PZU?
Odejście Jaworskiego poprzedził cykl zmian w strukturach przedsiębiorstwa. W lutym z Rady Nadzorczej PZU zostali odwołani: wiceprzewodniczący RN Marcin Gargas, Radosław Potrzeszcz i Piotr Paszko. Wcześniej rezygnację z członkowstwa w RN złożył Eligiusz Krześniak. Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie PZU powołało nowych członków rady: Łukasza Świerżewskiego, Agatę Górnicką, Pawła Góreckiego i Bogusława Banaszaka.
W kwietniu funkcję prezesa PZU przestał sprawować Michał Krupiński. 13 kwietnia jego miejsce zajął Paweł Surówka z „obozu" wicepremiera Mateusza Morawieckiego. Po likwidacji Ministerstwa Skarbu Państwa pieczę nad PZU zaczęło sprawować Ministerstwo Finansów. W kwietniu bezpośredni nadzór nad Powszechnym Zakładem Ubezpieczeń przejęła premier Beata Szydło. Jak argumentowała szefowa rządu, taką decyzję podjęła dla „dobra funkcjonowania spółki".
Patrz też: PZU zwolniło prezesa. Michał Krupiński: "Pozostawiam firmę silniejszą" [OŚWIADCZENIE]
Jak rekomenduje zarząd, akcjonariusze PZU powinni podzielić między sobą ponad 1,2 mld zł z ubiegłorocznego zysku. Oznacza to dywidendę na poziomie 1,40 zł na akcję i zastrzyk finansowy w wysokości 413 mln zł do budżetu państwa.
Oprac. na podst. money.pl, pb.pl