W kopalni Bielszowice doszło do wstrząsu w Barbórkę. Ciało Krzysztofa znaleziono trzy dni później

i

Autor: Kasia Zaremba / Super Express W kopalni Bielszowice doszło do wstrząsu w Barbórkę. Ciało Krzysztofa znaleziono trzy dni później

Surowce

Węgiel drożeje, ale coraz mniej go wydobywamy! Za to rośnie import

2023-02-13 9:10

Wydobycie węgla kamiennego w Polsce mimo zapowiedzi polityków odnośnie jego zwiększenia, ponownie spada. Rośnie za to import, bo struktura popytu nie jest dostosowana do podaży - informuje poniedziałkowa "Rzeczpospolita". Powołując się na dane Agencji Rozwoju Przemysłu, gazeta zauważa, że "ceny węgla dla polskiej energetyki rok do roku wzrosły w 2022 r. o 100 proc., a dla ciepłownictwa nawet o 200 proc.". "Takim wzrostom towarzyszy spadek wydobycia węgla kamiennego i rekordowy import. Za rynkową dynamiką cen i zmianą popytu nie nadąża polskie górnictwo" - pisze "Rz".

Zaimportowano ogółem ok. 19,4 mln ton węgla

Według gazety, "wartość polskiego indeksu cen węgla dla energetyki wyniosła w grudniu ubiegłego roku 535,13 zł za tonę". "W porównaniu z grudniem 2021 r. kwota ta jest wyższa o ok. 100 proc. Z kolei indeks węgla dla ciepłownictwa osiągnął w grudniu ubiegłego roku wartość 1193,24 zł za tonę. To aż ok. 200 proc. więcej niż w grudniu 2021 r. Jednocześnie, jak wynika z danych Ministerstwa Klimatu i Środowiska, od początku roku do końca grudnia 2022 r. zaimportowano ogółem ok. 19,4 mln ton węgla kamiennego. Ministerstwo Aktywów Państwowych dodaje, że 15,7 mln ton to węgiel energetyczny" - czytamy.

 Dominuje węgiel importowany

Gazeta podaje, że Jerzy Markowski, były wiceminister przemysłu i handlu odpowiedzialny za górnictwo, "tłumaczy, że w ciągu 2022 r. zakupiono surowiec z importu po cenie 350–380 dol. za tonę". "Każdy kto mógł, sprowadzał surowiec. W 2022 r. zaimportowaliśmy kilkanaście mln ton węgla energetycznego, który kosztował nas 20 mld zł. W efekcie mamy duże ilości drogiego węgla, którego po cenie z 2022 r. nikt obecnie nie chce kupić. Sprzedajemy go więc nieco taniej, ale nadal po znacznie wyższych cenach, niż są one obecnie. Ciepłownie opierały się w większym stopniu na węglu importowanym, stąd tak duży wzrost dla tego typu zakładów" – tłumaczy Markowski.

Gazeta dodaje, że "dane MAP zdają się potwierdzać tę tezę". "49,1 proc. węgla energetycznego z importu trafiło na potrzeby energetyki zawodowej (elektrociepłownie) i przemysłowej, a do ciepłowni zawodowych i niezawodowych 11,2 proc." - podaje. 

Pieniądze to nie wszystko Antoni Kolek
Sonda
Czy kupiłeś/aś węgiel po preferencyjnej cenie?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze