Wejdą do prywatnego mieszkania i przegrzebią dokumenty - tak wkrótce będzie wyglądać nie tylko policyjne przeszukanie, ale i kontrola urzędników z UOKiK. W nowelizacji przepisów o ochronie konsumentów mają znaleźć się nowe rozwiązania. Po ich przyjęciu do domów oprócz policji będą mogli również urzędnicy UOKiK – tak podaje „Dziennik Gazeta Prawna”. Dotąd podczas postępowań UOKiK mógł jedynie zlecić policji przeszukanie prywatnego mieszkania. Choć perspektywa wtargnięcia do domu i przeszukania naszych dokumentów brzmi kuriozalnie eksperci przekonują, że funkcjonariusze policji, w odróżnieniu od urzędników UOKiK, nie zawsze wiedzą czego szukać. Na łamach DGP Krzysztof Witka, adwokat w kalceolarii Affre i Wspólnicy zauważa, że danie takich uprawnień może doprowadzić do wyłączenia kilku ważnych zasad. Choćby umożliwienia przeszukania pod nieobecność gospodarza lokalu, poszanowania godności i prywatności, czy przeszukań w porze dziennej. Zdaniem ekspertów posłowie powinni zadbać o gwarancje obywateli już na etapie tworzenia nowych przepisów. Jak jeszcze mają poszerzyć się kompetencji UOKiK? Prezes Urzędu ma otrzymać większe możliwości nakładania kar, w tym na osobę fizyczną, która udzieli fałszywych informacji lub je zatai. Prawdopodobnie pojawią się także okresowe kary pieniężne w wysokości maksymalnie 5 proc. dziennego średniego obrotu przedsiębiorcy. Za co? Na przykład za każdy dzień opóźnienia w wykonaniu decyzji lub żądania UOKiK, gdy nie stawimy się na rozprawie, czy przesłuchaniu, a także kiedy będziemy utrudniać lub uniemożliwiać przeprowadzenia kontroli lub przeszukania.
Promocje w Boedronce. Mięso za grosze