Zmiany w ustawie, według deklaracji rządu, mają na celu poprawę organizacji KAS, zapewnieniu jej szerszego dostępu do informacji niezbędnych do realizacji ustawowych zadań oraz wyposażeniu w narzędzia umożliwiające skuteczniejsze wykonywanie kontroli celno-skarbowej.
Kontrola bez przedsiębiorcy
Nowelizacja zakłada zmiany w przebiegu kontroli w firmach. Otóż skarbówka będzie mogła przeprowadzić inspekcję w przedsiębiorstwie pod nieobecność władz. Zdarzały się sytuacje, kiedy przedstawiciele firmy dzięki nieobecności unikali kontroli.
Urzędnik KAS musi okazać kontrolowanemu upoważnienie do przeprowadzenia kontroli w firmie. Zgodnie z projektowanymi przepisami, w przypadku nieobecności osób reprezentujących osobę prawną albo jednostki niemającej osobowości prawnej możliwe będzie doręczenie takiego upoważnienia osobie reprezentującej kontrolowanego.
W przypadku nieobecności kontrolowanego ani osoby, która go reprezentuje, kontrola może być wszczęta po okazaniu legitymacji służbowej pracownikowi kontrolowanego.
Urzędnik może też przeprowadzić kontrolę w obecności przywołanego świadka, którym powinien być funkcjonariusz publiczny, niebędący jednak pracownikiem organu przeprowadzającego kontrolę.
Zdaniem resortu finansów, uprawnienia organów nie będą utrudniać przedsiębiorcom prowadzenia uczciwej działalności gospodarczej.
Zapis ten spotkał się ze sprzeciwem organizacji Pracodawców RP, która reprezentuje 19 000 firm.
"W wyniku tej zmiany osoba uprawniona będzie mogła rozpocząć kontrolę celno-skarbową nawet wtedy, gdy osoby upoważnione do reprezentowania kontrolowanego nie będą obecne w firmie. Jak się wydaje, skutkiem tego, niesie to znaczne ryzyko przekazania przez pracownika - w sposób nieświadomy - nierzetelnych informacji mających znaczenie dla kontroli podatkowej, a nawet informacji niezgodnych z prawdą mogących powodować odpowiedzialność karną czy też ryzyka nałożenia administracyjnej kary pieniężnej".
Wgląd do bankowych kont
Nowelizacja ustawy zakłada także zwiększenie uprawnienia funkcjonariuszy KAS w kwestii uzyskiwania danych o rachunkach bankowych podatników, mowa m.in. o informacjach na temat rachunków i ich posiadaczy, jak również szczegółowe dane na temat posiadacza rachunku, czyli jego danych kontaktowych, a także powyższych informacji i danych w odniesieniu do jego pełnomocnika czy beneficjenta rzeczywistego.
Związek Banków Polskich uważa, że wprowadzenie tych przepisów jest zbędne.
"Związek Banków Polskich w ramach konsultacji publicznych zwrócił uwagę, że wprowadzanie przepisów przewidujących indywidualny tok zapytań kierowanych do instytucji finansowych jest nie tylko zbędne, ale również niepożądane z punktu widzenia konieczności tworzenia spójnych rozwiązań systemowych. W miejsce tych regulacji należy bowiem wprowadzić rozwiązania, które umożliwią właściwym organom oraz osobom uprawnionym poszukiwanie w sposób scentralizowany informacji o rachunkach osób fizycznych oraz prawnych. Rozwiązaniem, które obecnie funkcjonuje i w części spełnia zakładany cel jest Centralna Informacja o Rachunkach Bankowych utworzona przez Krajową Izbę Rozliczeniową na podstawie ustawy z dnia 9 października 2015 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2015 r. poz. 1864 z późn. zm.)."
Co więcej, banki będą musiały przekazać na wezwanie służb skarbowych te dane pod groźbą kary finansowej w wysokości 10 000 zł. Temu zapisowi również sprzeciwiał się Związek Banków Polskich, który podkreśla, że w ustawie brakuje podania terminu przekazywania danych.
"Przedstawione zostały również wątpliwości dotyczące zakresu danych przekazywanych w oparciu o art. 49a oraz co do zgodności z zasadą proporcjonalności środka, o którym mowa w art. 49b, w stosunku do czynu, za który może być nałożona kara. Wprowadzenie tak wysokich kar bez sprecyzowania w ustawie terminu przekazywania danych, w szczególności w sytuacji awarii systemów instytucji obowiązanych, może czynić używanie takiego środka represyjnego za niesprawiedliwe."