Donald Tusk zwolnił ministra po tym, jak nie był na głosowaniu ws. depenalizacji aborcji
Donald Tusk na wtorkowej konferencji prasowej został zapytany o głosownie w Sejmie 12 lipca dotyczące depenalizacji aborcji i konsekwencje wobec kolegów z klubu poselskiego. W głosowaniu nie brało trzech posłów Koalicji Obywatelskiej: Krzysztof Grabczuk, Waldemar Sługocki i Roman Giertych. Jak podkreślał premier, poseł Grabczuk był w tym czasie w szpitalu, więc jest "usprawiedliwiony". Tusk zapowiedział jednak kary dla Giertycha i Sługockiego. Giertych stracił już fotel wiceprzewodniczącego klubu KO, a Sługocki stanowisko wiceministra.
- Podpisałem dzisiaj zwolnienie pana ministra Sługockiego ze stanowiska [...] Jako człowiek mam w tym sensie czyste sumienie, że robię wszystko, żeby to piekło kobiet - symboliczne, a czasami niestety prawdziwe - znikło, żeby kobiety czuły się podmiotowo [...]. Czuję się odpowiedzialny za całość rzeczy, jakie się dzieją w kraju i także w sposób oczywisty w koalicji 15 października - powiedział premier na konferencji prasowej - powiedział Donald Tusk.
Warto podkreślić, że w tej sprawie zarządzona była dyscyplina klubowa w Koalicji Obywatelskiej.
Sługocki dziękuje współpracownikom i tłumaczy się z nieobecności
Waldemar Sługocki na platformie X podziękował za współpracę byłemu ministrowi rozwoju Krzysztofowi Hetmanowi oraz obecnemu szefowi resortu Krzysztofowi Paszykowi, kierownictwu departamentów i pracownikom ministerstwa, a także premierowi Donaldowi Tuskowi podkreślając, że "służba publiczna, to dla niego zaszczyt".
Sługocki tłumaczył się wcześniej w mediach społecznościowych, że nie był na głosowaniu z powodu podróży służbowej do USA zaplanowanej kilka miesięcy wcześniej.
- Wielokrotnie w swych wypowiedziach podkreślałem potrzebę depenalizacji aborcji. Jestem przekonany, że projekt wróci do Sejmu i uzyska większość - pisał Sługocki.