Oświadczenie Morawieckiego zostało opublikowane na stronach Kancelarii Premiera. Inni ministrowie o swoim stanie posiadania poinformowali dużo wcześniej. Morawiecki natomiast zwlekał. - Złożyłem je w terminie. Nie mam obowiązku upubliczniania i nie miałem tego obowiązku, w związku z tym postąpiłem zgodnie z tym, jak miało być - mówił wczoraj, zapowiadając ujawnienie swojego majątku.
Jego tajemniczość wzbudziła fale spekulacji. Kilka dni temu portal Money.pl wyliczył, że przez 11 lat pracy w banku Morawiecki mógł zarobić nawet 33,5 miliona złotych! Tych pieniędzy jednak próżono szukać w jego oświadczeniu. Chociaż w prównaniu z innymi politykami rządu Prawa i Sprawiedliwości jego majątek jest naprawdę pokaźny! Wicepremier ma prawie 7 mln zł oszczędności. Ponad 3,1 mln zł w gotówce, a kolejne 3,8 mln zł w papierach wartościowych. Ma też trzy domy: o powierzchni 150, 100 i 180 metrów kwadratowych. Ich wartości nie podał, ale jego warszawska posiadłość w luksusowej dzielnicy wyceniana jest na 5-7 mln zł.
Na ich urządzeniu też nie oszczędzał. Jak wynika z oświadczenia, na wyposażenie kuchni przeznaczył około 60 tys. zł, a na meble - 50 tys. zł. Ma też polisy o łącznej wartości ponad 600 tys. zł. Ale pieniędzy nie trzyma wyłącznie dla siebie. Ujawnił bowiem, że swojej siostrze pożyczył 300 tys. zł!