Morawiecki podkreślił, że Polska jest bramą na Wschód dla Unii Europejskiej, a Białoruś dla Unii Eurazjatyckiej - bramą na Zachód. To trzeba koniecznie wykorzystać - zaznaczył wicepremier, minister rozwoju i finansów. Dodał, że jeśli w polsko-białoruskiej współpracy są jakieś problemy, to jesteśmy o tym w stanie szybko porozmawiać i poszukać odpowiednich rozwiązań.
Zobacz także: Agencja Mienia Wojskowego bez konkursów o pracę. Prezydent podpisał ustawę
Z kolei prezydent Łukaszenka podczas rozmowy z polskim wicepremierem podkreślił, że obroty między oboma krajami są "niezłe", a Polska dla Białorusi jest jednym z głównych partnerów. "Chcemy zwiększyć współpracę i wymianę handlową. Gospodarka może być filarem naszej współpracy" - zaznaczył.
Łukaszenka dodał, że strona białoruska jest zainteresowana tworzeniem wspólnych przedsięwzięć i firm. "Jeżeli jest także chęć po stronie polskiej, zapewnimy wszelką pomoc dla tworzenia polskich przedsiębiorstw, zarówno z czysto polskim kapitałem, jak i mieszanym" - zapewnił.
Zaznaczył, że jego krajowi zależy na dobrych stosunkach ze wszystkimi sąsiadami, a także z całą Unia Europejską. Jak przyznał, "są pewne niekorzystne fakty w gospodarce i w naszych stosunkach"; jednocześnie wyraził nadzieję, że uda się je przełamać i "nakreślić drogi zbliżenia w naszych stosunkach".
Podczas XX Polsko-Białoruskiego Forum Gospodarczego "Dobrosąsiedztwo 2016", w poniedziałek, w obecności wicepremiera Morawieckiego oraz wicepremiera Białorusi Michaiła Rusego, został podpisany list intencyjny dotyczący utworzenia Polsko-Białoruskiego Centrum IPO (Initial Public Offering - pierwsza oferta publiczna).
Celem zawartego porozumienia jest budowa profesjonalnego ośrodka edukacji, konsultacji oraz doradztwa prawnego dla białoruskich przedsiębiorców. W zamierzeniu Polsko-Białoruskie Centrum IPO będzie prowadziło działania ułatwiające białoruskim przedsiębiorstwom dostęp do nowoczesnych źródeł finansowania z wykorzystaniem polskiego rynku kapitałowego.
Dokument podpisali przedstawiciele Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie, Polsko-Białoruskiej Izby Handlowej i Przemysłowej oraz Białoruskiego Uniwersytetu Państwowego.
Podpisanie memorandów o współpracy biznesu obu państw w obecności wiceprem PL i BY na Forum Gosp Dobrosąsiedztwo2016 pic.twitter.com/Kd8X5HwsBq
— PLinBelarus (@PLinBelarus) 24 października 2016
Mińsk zaproponował też Polsce współpracę w zakresie energatyki jądrowej. Poinformował o tym premier Białorusi Andriej Kobiakow podczas spotkania z polskim wicepremierem, ministrem rozwoju oraz ministrem finansów Mateuszem Morawieckim 24 października. Polacy nie odnieśli się oficjalnie do tej propozycji.
Czytaj koniecznie: ZUS zwolnił kolejnego dyrektora i szuka ponad 40 nowych
– Białoruś planuje uruchomić pierwszy blok elektrowni jądrowej w Ostrowcu w 2018 roku. Myślę, że moglibyśmy udanie współpracować w zakresie dostaw energii elektrycznej z Białorusi do Unii Europejskiej. Polska mogłaby skorzystać z tej energii lub realizować jej tranzyt do innych państw członkowskich UE – powiedział Kobiakow. Dodał, że temat ten był swego czasu przedmiotem żywej dyskusji i według niego jest on nadal perspektywiczny.
Wilno jest głównym krytykiem elektrowni jądrowej w Ostrowcu. Litwinów nie przekonują zapewnienia Mińska oraz prezydenta Aleksandra Łukaszenki o tym, że przy jej budowie dotrzymane są wszelkie standardy bezpieczeństwa.
Minister energii Krzysztof Tchórzewski zapytany w kwietniu przez BiznesAlert.pl czy Polska zamierza kupować energię z elektrowni w Ostrowcu, stwierdził, że "jest za wcześnie, aby się do tego ustosunkowywać. Perspektywa jest odległa. Jeżeli weźmiemy pod uwagę cykl inwestycyjny przeciętnej elektrowni jądrowej, który obecnie wynosi 10 lat, to uwarunkowania i priorytety polityczne mogą się poważnie zmienić".
Źródło: Biznesalert.pl