Na program Rodzina 500 plus w roku 2020 rząd zaplanował w budżecie ponad 41 mld złotych. To o 10 mld więcej, niż w tym roku przeznaczono na świadczenia wychowawcze. Powodem jest rozszerzenie programu 500 plus – zdjęto kryterium dochodowe, przez co pieniądze można otrzymać na każde dziecko.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Seks, kradzieże i awantury. To robią za Słodziaki z Biedronki [ZDJĘCIA]
To jednak nie jedyne programy prorodzinne rządu PiS. Jak zapowiedziała minister rodziny, pracy i polityki społecznej, Bożena Borys-Szopa, w 2020 roku na takie działania w budżecie zaplanowano aż 4 proc. PKB. W tym roku przeszło 3 proc., a jeszcze w 2015 poniżej 2 proc.
- Gdyby taka sytuacja miała miejsce 12 lat temu to dzisiaj polskie rodziny, ale również kraj byłby niewątpliwie w innym miejscu – oceniła minister Borys-Szopa. - Odzyskujemy dla polskich rodzin godność, nie tylko w dużych miastach, ale również na wsiach. Zniknęły zeszyty w sklepach, czyli nie ma już tzw. zakupów na kredyt. Rodziny dzisiaj mogą powiedzieć, że żyje im się lepiej – stwierdziła szefowa resortu rodziny.
Problem w tym, że prorodzinne, a dokładniej wychowawcze są alimenty, które od państwa można uzyskać z Funduszu Alimentacyjnego. Tu jednak w 2020 roku tysiące dzieci może zostać pozbawionych pieniędzy. Rząd w przyszłym roku podniesie pensje do 2600 złotych brutto czyli niemal 1900 złotych na rękę. Wśród osób zarabiających krajowe minimum są rodzice samotnie wychowujący dziecko, którym drugi rodzic nie płaci nakazanych przez Sąd alimentów. Mogą one jednak ubiegać się o świadczenie z Fundusz Alimentacyjnego, ale warunkiem jest kryterium dochodowe.
Pieniądze otrzymają tylko te osoby, której dochód na jednego członka rodziny w gospodarstwie domowym nie przekracza 800 złotych. Łatwo zauważyć więc, że podniesienie pensji minimalnej utrudni nie przekroczenie progu dochodowego. Matka czy ojciec, którzy samotnie wychowują jedno dziecko, przy podwyżce minimalnej krajowej przekroczą próg aż o 150 złotych. Ich dochód bowiem na jedną osobę w gospodarstwie domowym wyniesie ok. 950 złotych. Tym samym stracą prawo do pieniędzy z Funduszu Alimentacyjnego.
Warto jednak zaznaczyć, że stanie się to dopiero w... 2023 roku. Kryterium jest bowiem liczone za lata ubiegłe - w przyszłym roku obowiązywać będzie rok 2018, później 2019 i dopiero następnie 2020.
Rząd mówiąc o zwiększeniu nakładów na programy prorodzinne powinien więc też pomyśleć o podniesieniu kryterium dochodowego uprawniającego do alimentów od Państwa. Inaczej wiele dzieci nie odczuje dobrej zmiany.