Czternasta emerytura nie tylko dla emerytów. Kto jeszcze dostanie 14. emeryturę?

i

Autor: Shutterstock

System emerytalny

W kwestii emerytury liczymy na ZUS. Możemy się srogo zawieść

2024-09-09 7:28

Co siódmy młody dorosły stale myśli nad swoim życiem na emeryturze; znacznie więcej, bo prawie 40 proc., nie myśli o tym wcale lub rzadko - wynika z badania świadomości emerytalnej, które opisuje poniedziałkowa (9.09) "Rzeczpospolita". Większość badanych nie słyszała i nie wie co to jest OFE, IKE czy IKZE. Tymczasem z danych wynika również, że dzisiejsi 40+ będą otrzymywać emerytury na poziomie 25–30 proc. ostatnio pobieranych pensji.

Emerytura to zbyt odległa perspektywa

Jak pisze dziennik, "młodych zapytano o różne formy oszczędzania i inwestowania związane z czasem emerytalnym. Najczęściej wiedzą, czym są pracownicze plany kapitałowe (PPK). 61 proc. zadeklarowało podstawową wiedzę, 14 proc. zaawansowaną, a co czwarty respondent – żadną. Autorka badania uważa, że lepszy wynik PPK na tle innych instrumentów finansowych wynika z publicznego informowania o ponownym autozapisie w zeszłym roku".

Czterech lub pięciu na dziesięciu badanych nie słyszało lub nie wie, na czym polegają indywidualne konta emerytalne (IKE) – 41 proc., indywidualne konta zabezpieczenia emerytalnego (IKZE) – 48 proc. i otwarte fundusze emerytalne (OFE) – 38 proc.

Okazało się, że nie brak wiedzy, ale fałszywa wiedza, towarzyszy wyobrażeniu młodych na temat systemu emerytalnego.

"Co siódmy ankietowany (15 proc.) rozmyśla na temat swojego życia na emeryturze i swojej spodziewanej sytuacji finansowej co najmniej co miesiąc, co piąty zastanawia się nad tym, jak zabezpieczyć swoją przyszłość finansową na czas emerytury. Zarazem prawie co czwarty (24 proc.) nie pomyślał o tym nigdy lub raz czy dwa w życiu" - podsumowuje wyniki badania "Rz".

Chodzi o tegoroczną edycję "Badania świadomości emerytalnej i postaw wobec systemu emerytalnego Polaków do 30. roku życia", które zrealizowała dr hab. Katarzyna Sekścińska z Uniwersytetu Warszawskiego. Autorka zwraca uwagę na to, iż deklaracje młodych w ciągu roku prawie się nie zmieniły, a źródłami wiedzy, którym ci najbardziej ufają w tym temacie, są znajomi, bliscy i własna intuicja.

"Na kolejnych miejscach są: eksperci finansowi, platformy edukacyjne, informacje od instytucji finansowych. Po nich: artykuły w prasie, audycje w radiu i programy telewizyjne. Na końcu zamkniętej listy możliwości znaleźli się politycy i rządzący, czyli ci, którzy ustalają prawo i zasady emerytalne. Ufa im o jedną czwartą mniej osób niż własnej intuicji" - wylicza "Rzeczpospolita".

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze