
"Wieczorny Express" zaczął się niewinnie od dyskusji na temat konfliktu Izraela z Iranem. Konrad Wojnarowski podkreślił, że wojna na Bliskim Wschodzie może mieć istotny wpływ gospodarczy, zwłaszcza w kontekście energetyki. Ostrzegł, że rozlanie się konfliktu na Syrię, Irak, Jordanię czy Liban może spowodować kryzys uchodźczy, który nas z pewnością dotknie. Wojnarowski zasugerował, że eskalacja grozi wojną światową, w której Stany Zjednoczone stanęłyby po jednej stronie, a Iran (powiązany z Rosją i potencjalnie Chinami) po drugiej, prowadząc do ogromnych perturbacji gospodarczych i zagrożenia bezpieczeństwa, także dla Polski i UE. Andrzej Śliwka zgodził się, że każda wojna jest wielkim nieszczęściem i Polska powinna podejmować działania dyplomatyczne, skupiając się przede wszystkim na polskim interesie narodowym i bezpieczeństwie. Stwierdził, że polskie siły zbrojne powinny uważnie obserwować sposób prowadzenia operacji w Izraelu.
Awantura o zbrojenia
W kwestii polskich zbrojeń i modernizacji armii, pojawił się zarzut posła Śliwki „zaciągnięcia hamulca ręcznego” na kontraktach zbrojeniowych i niewydatkowaniu środków z Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych. Minister Wojnarowski natomiast wskazał na Fundusz Bezpieczeństwa i Obronności wynegocjowany w ramach polskiej prezydencji, który ma zainwestować miliardy złotych w polski i europejski przemysł zbrojeniowy, podkreślając większe wydatki na obronność niż za poprzedniego rządu. Ostro się spierając panowie podkreślali konieczność wyłączenia kwestii bezpieczeństwa ze sporu politycznego. Śliwka wyraził żal, że politycy koalicji wolą wojować z oponentami niż realnie rozmawiać o działaniach w zakresie bezpieczeństwa. Wojnarowski podkreślił, że silne sojusze w NATO i UE, silna armia i społeczeństwo to filary bezpieczeństwa Polski. Poruszono temat relacji z USA, gdzie Wojnarowski podkreślił dwukrotne spotkania wicepremiera i szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza z sekretarzem obrony USA, czemu Śliwka przeciwstawił liczne spotkania byłego ministra Mariusza Błaszczaka. Śliwka skrytykował politykę rządu Donalda Tuska w zakresie rezygnacji z tarczy antyrakietowej.
Koalicja PiS-PSL
Minister Wojnarowski kategorycznie stwierdził, że PSL ma mandat na cztery lata rządzenia i zamierza go zrealizować, a dzisiaj ciężko mu sobie wyobrazić koalicję z PiS, biorąc pod uwagę ich wcześniejsze wypowiedzi o eliminacji PSL z życia publicznego. Śliwka zaś zaznaczył, że PiS byłby otwarty na taką koalicję pod warunkiem ustalenia wspólnego programu, z bezpieczeństwem jako priorytetem. Ważną częścią rozmowy były wybory prezydenckie i zarzuty o fałszerstwa. PKW przyjęła sprawozdanie, wskazując na incydenty mogące mieć wpływ na wynik, ale pozostawiając ocenę Sądowi Najwyższemu. Wojnarowski wskazał na wiele nieprawidłowości i konieczność ich wyjaśnienia. Nie posunął się jednak do stwierdzenia, że wybory zostały sfałszowane.. Śliwka podkreślił niewielką skalę błędów popełnionych przez komisje w porównaniu do ogólnej liczby komisji. Obaj panowie odnieśli się do historycznych zarzutów o fałszowanie wyborów, w tym do wydarzeń z 2014 roku, gdzie PiS blokował PKW, a Jarosław Kaczyński wprost mówił o sfałszowaniu wyborów.
PSL i PiS przeciwko szybkim rozwodom
Ostatnim omawianym tematem dyskusji była deregulacja i „szybkie rozwody”, czyli propozycja pozasądowego rozwiązywania małżeństw przed kierownikiem Urzędu Stanu Cywilnego dla par bez dzieci lub z dorosłymi dziećmi, bez orzekania o winie i po co najmniej roku trwania małżeństwa. Zarówno Wojnarowski, jak i Śliwka wyrazili sprzeciw wobec tego projektu. Wojnarowski i Kosiniak-Kamysz argumentowali, że wpłynęłoby to negatywnie na demografię i podważało tradycyjny model rodziny. Śliwka, jako radca prawny, stwierdził, że takie sprawy i tak są już do załatwienia na jednej rozprawie sądowej, a wprowadzenie decyzji administracyjnej stanowiłoby wyłom w systemie i byłoby zagrożeniem dla polityki demograficznej, którą uważa za kluczowe wyzwanie dla Polski.