największe palmy wielkanocne.

i

Autor: Jan Graczyński

Wielkanoc. Zaskakujące przesądy, które przyniosą ci dostatek i oszczędności

2017-04-16 14:00

Wielkanoc to najważniejsze święto chrześcijan. Wiele obyczajów z nią związanych ma jednak pochodzenie pogańskie. Wielkanoc przypada w okresie słowiańskiego Jarego Święta, które dla naszych przodków było czasem magicznym. Dziś wielkanocne przesądy są nieco zapomniane. Przedstawiamy zestawienie najciekawszych naszym zdaniem obrzędów, których wypełnienie, według dawnych wierzeń, miało pozytywny wpływ na dobrobyt gospodarstwa. Oczywiście, należy podjeść do nich z przymrużeniem oka.

1. Palma na dostatek

Święcenie pięknych, kolorowych palm to jeden z najchętniej kultywowanych obyczajów wielkanocnych. Według małopolskiego zwyczaju palma była symbolem bogactwa danego gospodarza – ile miał morgów ziemi, tyle metrów musiała mierzyć stworzona przez niego konstrukcja. Pozostałością tej tradycji jest coroczny konkurs palm w Lipnicy Murowanej, gdzie najbardziej imponujące palmy mierzą nawet ponad 30 m! Nie trzeba jednak aż tak okazałego egzemplarza, by poprawić byt swojej rodziny.

ZOBACZ TEŻ: QUIZ: Czy znasz się na polskich świętach i zwyczajach?

Jeden z przesądów mówi, że w Wielką Niedzielę każdy gospodarz powinien obejść swój dom czy mieszkanie i poświęconą palmą uderzyć trzykrotnie każdy kąt lokalu czy narożnik domostwa. Uchroni to mieszkańców przed biedą. Co ważne, aby magia zadziałała, palmy nie można wyrzucić i należy ją zachować do kolejnej Wielkanocy, a potem, jako przedmiot poświęcony, spalić albo zakopać. Palma ma też wpływ na majątek rolników. Zwierzęta gospodarskie nią pogładzone będą się dobrze i zdrowo chowały (oszczędność na weterynarzu!), a pszczoły, do ula których włożymy choć mały fragment palmy, naprodukują wyjątkowo dużo miodu.

2. Skorupkowe oszczędności na dezynsekcji

Wiele osób ma latem problem z mrówkami, które wszelkimi możliwymi drogami starają się przedostać do domu, polując najczęściej na pozostawione na wierzchu słodkości. Okazuje się, że nie trzeba tu wcale wydawać kroci na jakiekolwiek środki owadobójcze czy, w skrajnych przypadkach, na profesjonalną dezynsekcję. Wystarczy być zapobiegliwym zawczasu i po wielkanocnym śniadaniu zakopać skorupki jaj ze święconki gdzieś koło domu. Dzięki temu o odwiedzinach mrówek możemy zapomnieć!

Dzięki poświęconym skorupkom jaj można również sporo zaoszczędzić na usługach agencji matrymonialnej. Zgodnie z tradycją poniższą procedurę powinny zastosować nieszczęśliwie zakochane panny, ale jako że mamy równouprawnienie, raczej nic nie stoi na przeszkodzie, by magia zadziałała także w przypadku panów. Zanim zjemy jajko ze święconki, należy nim natrzeć tę cześć ciała, którą chcemy uwieść ukochanego/ukochaną (jakkolwiek to brzmi!). Następnie skorupki z takiego jajka trzeba zmielić na drobny pył i dosypać odrobinę do jedzenia obiektowi naszych westchnień. Ślub przed kolejną Wielkanocą murowany (no, chyba że ktoś jest uczulony na jajka…).

3. Jak nie wydać na lekarza

Kiedy nie chorujemy, nie musimy wydawać pieniędzy na leki i wizyty lekarskie. To oczywiste. Ale jak nie chorować? I na to nasi przodkowie mieli sposób. Połknięcie kilku poświęconych „bazich kotków” sprawi, że nie tylko będziemy, piękni, młodzi i gładcy, ale również nie będziemy chorowali na gardło (zjedzenie bazi zapewni nam dodatkowo bogactwo!).

ZOBACZ TEŻ: Wielkanoc. Skąd się wziął zwyczaj prezentów od zajączka i szukania zajączka lub jajek na Wielkanoc?

Na urodę świetnie działa również umycie twarzy w wodzie, w której gotowały się jajka przeznaczone do święconki. Choróbska, wraz z grzechami, skutecznie wypali zaś zjedzenie podczas wielkanocnego śniadania jajka z porządną porcją chrzanu. Podobno każdą chorobę uleczy też napicie się w Wielką Niedzielę wody święconej, a skropienie nią domu uchroni przed nowymi przypadłościami.

Źródła: zegocina.pl, horoskop.wp.pl, wrozka.com.pl

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze