Plan na obronę Europy i Ukrainy. UE musi działać zamiast USA
Pierwszy punkt dotyczy poluzowania unijnych reguł wydatkowych. "Zaproponujemy uruchomienie krajowej +klauzuli wyjścia+ z Paktu stabilności i wzrostu. Umożliwi to państwom członkowskim znaczne zwiększenie wydatków na obronę bez uruchamiania procedury nadmiernego deficytu" - powiedziała von der Leyen w oświadczeniu dla prasy.
Szefowa KE już w połowie lutego ogłosiła poluzowanie reguł fiskalnych, by dać krajom członkowskim możliwość zwiększenia wydatków na obronę.
Drugi punkt dotyczy pakietu pożyczek o wartości 150 mld euro dla krajów członkowskich, które będą gwarantowane z unijnego budżetu. Von der Leyen podkreśliła, że pieniądze te będą mogły być wydawane na takie dziedziny, jak obrona powietrzna i przeciwrakietowa, systemy artyleryjskie, pociski i amunicja, drony i systemy antydronowe. "Oczywiście, dzięki temu państwa członkowskie będą mogły znacznie zwiększyć swoje wsparcie dla Ukrainy" - powiedziała.
Trzeci punkt planu zakłada możliwość wykorzystania funduszy z polityki spójności z unijnego budżetu, o czym decydować będą kraje UE.
Kolejne dwa punkty dotyczą mobilizacji kapitału prywatnego poprzez przyspieszenie unii oszczędności i inwestycji, a także wykorzystania Europejskiego Banku Inwestycyjnego.
Von der Leyen dyplomatycznie docenia pomoc wojskową USA. Teraz czas na Europę
"Europa jest gotowa wziąć na siebie odpowiedzialność. Europejski program dozbrajania ReArm Europe może zmobilizować blisko 800 mld euro na rzecz bezpiecznej i odpornej Europy. Będziemy nadal ściśle współpracować z naszymi partnerami w NATO. To czas Europy i jesteśmy gotowi do działania" - zadeklarowała.
Von der Leyen przedstawiła szczegóły swojego planu w liście do unijnych liderów. Jak podkreśliła w piśmie szefowa KE, "my w Europie bardzo doceniamy wsparcie Stanów Zjednoczonych i rolę, jaką odgrywały dla europejskiego bezpieczeństwa przez dekady". "Dla mnie jako dla przewodniczącej KE silne relacje z USA są jednym z najważniejszych celów - zarówno dwustronne, jak i w ramach formatu G7" - podkreśliła.
Szefowa KE nie odniosła się w oświadczeniu dla prasy do wstrzymania pomocy wojskowej Stanów Zjednoczonych dla Ukrainy, ogłoszonego kilka godzin wcześniej przez Biały Dom.
