W branży vendingowej, czyli oferującej automaty z przekąskami, napojami, kawą, działa około 400 małych i średnich przedsiębiorstw. W sumie pracuje w nich około 20 tys. osób. Niestety, koronawirus ich nie oszczędza. Przez lockdown firmy te ledwo się utrzymują. Coraz więcej firm nie radzi sobie z regulowaniem na bieżąco zobowiązań wobec kontrahentów. Apelują oni o wsparcie rządu. W przeciwnym razie będę musieli zamknąć firmy. Niestety, już eksperci szacują, że w drugim kwartale tego roku możemy spodziewać się generalnie wzrostu bezrobocia w Polsce. A okazuje się w praktyce, że tarcze antykryzysowe nie są dla wszystkich.
W ramach tarcz antykryzysowych pomoc otrzymały branże związane z gastronomią i handlem żywnością. Ale nie ma tam wyodrębnionych firm vendingowych, które mocno odczuwają skutki szalejącej od roku pandemii. Przypominamy, z pandemią koronawirusa mierzymy się od marca minionego roku. Rząd w Polsce zdecydował się na wprowadzenie pełzającego lockdownu (zamykaniu wybranych branż, firm, szkół, urzędów w zależności od sytuacji pandemicznej). Cały czas poza domem tzreba nosić maseczkę. Obowiązuje zasada DDM: dystans, dezynfekcja, maseczka.