Rynek nieruchomości od dłuższego czasu jest obserwowany przez ekspertów, zwłaszcza z uwagi na rekordowo wysokie ceny zarówno mieszkań przeznaczonych na sprzedaż, jak i do wynajmu. Istniała nadzieja, że systematyczny wzrost cen za metr kwadratowy prędzej czy później ustanie. Może to być moment oczekiwany przede wszystkim przez poszukujących mieszkań do wynajęcia.
Według raportu firmy Expander i Rentier.io, w styczniu 2024 roku w 17 analizowanych miastach liczba ofert wynajmu wyniosła 68 tysięcy. Autorzy raportu zauważyli, że styczniowy okres był kolejnym miesiącem stabilizacji cen na rynku najmu. Wzrosty stawek odnotowano w 8 z 17 badanych miast, podczas gdy w pozostałych 9 utrzymały się one na dotychczasowym poziomie lub odnotowano spadek.
Od czego będzie zależeć rynek wynajmu?
Największe wzrosty przeciętnego kosztu najmu mieszkań zaobserwowano w Sosnowcu (7% miesiąc do miesiąca) oraz Radomiu (5%). Natomiast największe spadki cen zanotowano w Rzeszowie oraz Szczecinie, gdzie ceny zmalały o 2% w porównaniu z grudniem 2023 roku.
Eksperci zauważyli, że rynek wynajmu będzie zależał od relacji popytu i podaży. Pomimo rosnącej podaży, która może być rezultatem popularności inwestowania w mieszkania na wynajem wśród Polaków, istnieje ryzyko, że wraz ze spadkiem popytu niektórzy inwestorzy stracą płynność finansową i będą zmuszeni do sprzedaży nieruchomości. Zwłaszcza ci, którzy zaciągnęli kredyty przy rekordowo niskich stopach procentowych, mogą napotkać trudności w spłacie rat.
W obliczu takiego scenariusza, spodziewany jest długo niewidziany na rynku spadek cen mieszkań, gdyż potencjalna fala sprzedaży nieruchomości przez inwestorów mogłaby znacząco wpłynąć na dostępność oraz cenę mieszkań na rynku.