Po wkroczeniu rosyjskich wojsk na Ukrainę, zmniejsza się liczba przedsiębiorstw, które chcą robić interesy w państwie Putina. Lista marek, które czasowo lub na stałe planują wycofać się z rosyjskiego rynku jest imponująca. Decyzje zapadają w gmachach wielkich korporacji i mniejszych firm. Wzrosła również liczba sieci handlowych w Polsce, które wycofują ze swojej oferty rosyjskie produkty. W Rosji wciąż jednak funkcjonuje wiele globalnych marek. Listę obecnych w Polsce marek, które wciąż robią interesy w Rosji zebrała grupa aktywistów branży marketingowej PR Army.
Bez ograniczeń w Rosji działają wschodni producenci sprzętu - Lenovo, Huawei i Xiaomi, a także Asus, który co prawda deklaruje chęć ograniczenia działalności. Niektóre firmy pozostały na rosyjskim rynku, ale nie inwestują w rozwój. To m.in. producenci artykułów domowych, tacy jak Barilla, która wstrzymała inwestycje i marketing. Kraft Heinz JBS, który zatrudnia w Rosji 1500 osób wstrzymał inwestycje oraz eksport i import. Z kolei popularny producent przetworów mlecznych Danone, który jakiś czas temu deklarował wycofanie się z Rosji na razie wstrzymał inwestycje, ale kontynuuje podstawową działalność. Burza wybuchła wokół korporacji Nestle, która długo nie mogła zdecydować się na poważne kroki. Ostatecznie częściowo wstrzymano wymianę handlową, reklamy oraz inwestycje na ok. 1,7 mld dolarów. Podobnie zrobił Unilever.
W Rosji pozostaje Colgate, który kontynuuje dostawy swoich produktów. Z kolei Henkel wstrzymał reklamy w państwowych mediach oraz zamroził plany inwestycyjne. Inwestycje wstrzymały także Procter & Gamble.
Niestety w Rosji nadal funkcjonuje mnóstwo międzynarodowych koncernów. Jak podało na Facebooku ukraińskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych "każdy rubel zapłacony w podatkach w Rosji zmienia się w śmierć i płacz ukraińskich dzieci". Jak zaznaczono w Rosji nadal funkcjonuje wiele globalnych marek. Wśród nich giganty.
Polecany artykuł: