W piątek na konferencji prasowej o godz. 5.30 premier podsumowała 100 dni działania swego rządu - wczesną porę konferencji tłumaczyła, tym że dzień ten wypełniony będzie wieloma spotkaniami, również poza Warszawą.
Zobacz koniecznie: 100 dni rządu Beaty Szydło. Tylko dwie obietnice spełnione [BILANS]
Najważniejsze 500 zł
Wśród zrealizowanych zapowiedzi wymieniła przede wszystkim program "Rodzina 500 plus", który uznała za największy sukces 100 dni rządu. Premier Szydło wspomniała też o wprowadzenie tzw. podatku bankowego.
Wśród niezrealizowanych obietnic - które trafiły dopiero do konsultacji, szefowa rządu wymieniła projekt wprowadzający 15 proc. CIT dla przedsiębiorców. Z kolei do Sejmu trafiły już projekty dotyczącej godzinowej stawki minimalnej na poziomie 12 zł oraz wprowadzające darmowe leki dla seniorów po 75. roku życia.
Krytyczne uwagi opozycji o niezrealizowanych obietnic, premier Szydło zbywa argumentem, że trwają nad nimi prace w Sejmie, są prowadzone konsultacje społeczne lub projekt został złożony z inicjatywy prezydenta Andrzeja Dudy. Dotyczy to m.in. standardowych obietnic PiS z kampanii wyborczej dotyczącej obniżenia wieku emerytalnego i podniesienia kwoty wolnej od podatku.
Czytaj także: Był w PZPR, został prezesem Orlenu, a teraz dołączył jeszcze do rady nadzorczej PKO BP
- Myśmy zawsze deklarowali, że jeżeli pan prezydent złoży projekt o obniżeniu wieku emerytalnego, to ten projekt będzie procedowany przez nas i rząd przyjmie go jako projekt, który będzie popierał - podkreśliła szefowa rządu. Pytana, czy ustawa dotycząca obniżenia wieku emerytalnego może wejść w życie 1 stycznia 2017 roku, powiedziała: "Chcemy, żeby harmonogram prac był tak skoordynowany i przeprowadzony, żeby rzeczywiście ten projekt zaczął obowiązywać w przyszłym roku". Dodała, że w tej chwili projekt jest po pierwszym czytaniu w komisji.
PiS też popełnia błędy
Premier Szydło nie ukrywała też, że w czasie pierwszych stu dni rządu popełniono błędy. Jako przykład podała zapowiadany w kampanii projekt dotyczący tzw. podatku od hipermarketów. Odpowiadając na pytania dziennikarzy powiedziała, że założeniem było, aby ten podatek oprócz zapewnienia wpływów do budżetu, wspierał także polskie firmy handlowe i małe rodzinne sklepy, by miały szanse konkurowania z dużymi sieciami.
- Pierwsze założenia projektu, które zostały przygotowane, nie do końca spełniły te oczekiwania, ponieważ okazało się, że polskie podmioty, polskie firmy handlowe będą też - gdybyśmy przyjęli w takim kształcie - musiały płacić ten podatek. Zwróciły się do nas organizacje handlowe, polscy przedsiębiorcy. W wyniku rozmów, dyskusji postanowiliśmy zmienić założenia tak, aby rzeczywiście nie doszło do tego - powiedziała szefowa rządu. Wskazała, że największy problem dla twórców ustawy stanowią sieci franczyzowe.
Sprawdź również: Zobacz cały wzór wniosku o 500 zł na dziecko [POBIERZ WNIOSEK]
Według Szydło nowy wariant podatku będzie uwzględniał "wyższą wolną kwotę od podatku, co zabezpieczałoby polskich przedsiębiorców", także zrzeszonych w sieci. - Projekt ustawy będzie w przyszłym tygodniu skierowany do prac rządowych, do konsultacji, on już jest w tej chwili na ukończeniu - zadeklarowała premier.
Źródło: PAP