Pandemia koronawirusa wywołała ogromny kryzys gospodarczy na całym świecie. Osoby z najbardziej dotkniętych branż straciły pracę i możliwość zarobku. Polacy, którzy nie widzą już szansy na prowadzenie swojej działalności, bądź znalezienie pracy w swoim zawodzie, decydują się na wyjazd za granicę. Praca sezonowa to wciąż pożądane zajęcie, zwłaszcza w obliczu rosnącego bezrobocia w związku z epidemią koronawirusa. Gdzie najczęściej wyjeżdżają rodacy? Niezmiennie od lat, liderem wśród liczby ofert pracy pozostają Niemcy. Również ze względu na sąsiedztwo z Polską oraz atrakcyjne zarobki. Inne popularne destynacje migracji zarobkowej to Niderlandy i Wielka Brytania, gdzie również można liczyć na wysokie wynagrodzenie. Tak wynika z danych Work Service, na które powołuje się "Gazeta Wyborcza". Ile można zarobić na obczyźnie? W jakiej branży poszukują pracowników?
ZOBACZ: W skarbówce dzisiaj nic nie załatwisz. E-urząd zapowiada przerwę techniczną
Kto dostanie pracę za granicą? Ile wynosi wynagrodzenie?
Oferty zza Odry cieszą się największym wzięciem wśród poszukujących pracy za granicą, mimo że niemieckie stawki wcale nie są najwyższe. Według danych Work Service, co roku w Niemczech jest ogromne zapotrzebowanie na pracowników sezonowych do pracy w rolnictwie. Mimo pandemii na obczyźnie dalej poszukiwani są pracownicy w produkcji, logistyce, branży magazynowej. Jak czytamy w Gazecie Wyborczej, na zatrudnienie za granicą liczyć mogą opiekunowie osób starszych, w całej Europie do tej pracy poszukiwanych jest nawet 2 mln osób.
Wynagrodzenie Polaków za granicą. Na jakie kwoty mogą liczyć rodacy? Minimalna stawka u naszych zachodnich sąsiadów wynosi 9,5 euro brutto, czyli ok. 43 zł. Pracując więc na pełny etat miesięcznie zarobimy 1,5 tys. euro brutto, czyli około 6,9 tys. zł. Jak czytamy w gazecie, na dobre zarobki mogą liczyć pracownicy w branży budowlanej. Wynagrodzenie miesięczne może tam bowiem wynosić 2 tys. euro, co daje ponad 9,1 tys. zł. Wysoka pensja czeka również na opiekunów osób starszych. Mogą oni liczyć na 1,3 tys. euro miesięcznie (6 tys. zł), należy jednak dodać, że ci pracownicy nie muszą pokrywać kosztów zakwaterowania oraz wyżywienia. Jak sytuacja zarobkowa wygląda w Niderlandach? Tam Polacy mogą otrzymać jeszcze wyższe wynagrodzenie, gdyż minimalne wynagrodzenie wynosi 1,6 tys. euro miesięcznie, czyli 7,3 tys. zł. Na Wyspach Brytyjskich w kwietniu nastąpiły zmiany w stawkach, za godzinę pracy otrzymać można 8,91 funtów, co w przeliczeniu daje 47 zł. Miesięcznie więc zarobimy 1,4 tys. funtów, czyli 7,37 tys. zł. Jak widać, mimo Brexitu, stawki wciąż są wysokie.
Źródło: Gazeta Wyborcza