Cała historia rozegrała się na początku kwietnia. Opinia publiczna dowiedziała się o pobiciu pasażera przez policję dzięki nagraniu wideo innego pasażera. Przypadek Davida Dao i mechanizm "overbookingu" szerzej opisaliśmy TUTAJ.
Zobacz koniecznie: LOT uruchamia nowe połączenia. Polecimy m.in. do Stuttgartu
Nagranie wideo z targanym podróżnym wzburzyło internautów i nie przysporzyło popularności United Airlines. Po skandalicznym zajściu wartość firmy spadła o 250 milionów dolarów. 69-latek stracił w szarpaninie dwa zęby, a jego adwokat przekonywał, że dla Amerykanina wietnamskiego pochodzenia, było to doświadczenie bardziej przerażające i dotkliwe niż przeżycia jego klienta podczas wojny wietnamskiej.
Po skandalu linie wzięły na siebie pełną odpowiedzialność. Mało tego! Firma postanowiła nie przedłużać na przyszły rok kontraktu z dyrektorem wykonawczym Oscarem Munozą.
Sprawdź także: Nowe Dreamlinery na trasach do USA. Największe w historii LOT-u [GALERIA]
Wprawdzie nie ujawniono wysokości odszkodowania, do którego obie strony doszły na drodze porozumienia, to na konto Dao trafiło na pewno 10 tys. dol. To suma bezpośredniej rekompensaty wypłacanej każdemu pasażerowi, który zgodzi się odstąpić swoje miejsce w samolocie w przypadku "overbookingu".
Źródło: Bankier.pl, Superbiz.pl