Casus włoski w Polsce
- Nowy program sprawi, że ceny się ustabilizują z tendencją do wzrostów. Trzeba jednak pamiętać o poważnym problemie demografii w Polsce, który mocno obciąża rynek nieruchomości - powiedział w programie "Newsroom" WP Tomasz Narku, inwestor i analityk rynku nieruchomości. Dodał, że ruchy migracyjne zewnętrzne i wewnętrzne sprawiają, że "jeszcze tego nie odczuwamy".
- W długiej perspektywie kryzys demograficzny odbije się na rynku. W ciągu dekady, może dwóch będziemy mieli w Polsce casus włoski. W małych miasteczkach, które się wyludnią, domy będą sprzedawane za 1 zł. We Włoszech są sprzedawane za 1 euro - powiedział Narku. Ekspert wskazał jednocześnie, że musimy mieć na uwadze zmiany, które wprowadziła Bruksela.
- Za cztery lata wszystkie budynki deweloperskie będą musiały być bezemisyjne. Koszty budowy pójdą ostro w górę, bo trzeba będzie zadbać m.in. o docieplenie, montaż fotowoltaiki, wyższą jakość okien. Przyszłość rynku deweloperskiego jest taka, że po wejściu tych przepisów będzie bardzo drogo. Będzie mniej budów i mieszkań dostępnych dla nielicznych klientów - ostrzega ekspert.