abonament RTV

i

Autor: Shutterstock abonament RTV

Wzrost cen energii. Sprawdź, co pożera prąd w domu

2018-12-17 12:03

Podwyżki cen prądu będą miały realny wpływ także na inne dziedziny życia. O podwyżkach usług mów się w szpitalach czy w przemyśle żywieniowym. Rozwój technologii sprawił, że również w naszych domach mamy wiele urządzeń bez, których nie wyobrażamy sobie życia, ale jednocześnie są one niezwykle energochłonne. Zobacz co pożera prąd w domowym zaciszu.

Dyskusja o znaczących wzrostach kosztów prądu cały czas trwa, a konkretów nie znamy. Warto jednak już dziś pomyśleć o racjonalnym oszczędzaniu. Najwięksi „pożeracze” prądu w naszych domach to wszelkie urządzenia wyposażone w grzałki. Nie wyobrażamy sobie funkcjonowania bez pralki, pralkosuszarki czy zmywarki do naczyń, a to właśnie one odpowiadają za sporą część naszego rachunku.

Niezwykle energochłonne są także urządzenia przeznaczone do pieczenia i gotowania. Piekarniki, mikrofalówki, parowary czy inni kuchenni „pomocnicy” znacząco nabijają nasze liczniki prądu. W stosunkowo lepszej sytuacji są osoby korzystające z kuchenek gazowych.

Każdemu z nas zdarza się zostawić w gniazdku ładowarki do telefonu komórkowego czy zamiast wyłączyć laptopa wprowadzić go w stan uśpienia. W takich sytuacjach marnujemy prąd, mimo że urządzenia nie działają to cały czas pobierają prąd.

Zbliżają się Święta Bożego Narodzenia, a wielu Polaków przyozdabia swoje domy lampkami. Niestety te migające światełka także dorzucają cegiełkę do naszych rachunków za prąd.

Należy pamiętać, że nie wszystkie podobne urządzenia zużywają tyle samo energii. W 2010 roku Unia Europejska wprowadziła specjalne etykiety energetyczne, które pozwalają kupującym ocenić, jak bardzo energochłonny jest dany sprzęt. Klasy energetyczne oznaczone się literkami od A do G, gdzie etykieta A z jednym, dwoma bądź trzema plusami określa urządzenie zużywające mniej energii. Dzisiaj produktów o klasach energetycznych mniejszych niż A+ praktycznie nie ma już w sprzedaży.

Oszczędzenia prądu to także ograniczenie zużycia światła. Włączanie lamp w pokojach, w których nikogo nie ma, tylko niepotrzebnie nabije na rachunki. Od 2012 roku nie znajdziemy w sklepach tradycyjnych żarówek, od września 2018 roku zakazane zostały żarówki halogenowe.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze