350 mln zł - mniej więcej tyle pieniędzy co miesiąc wpłacają do kasy państwa instytucje finansowe z tytułu tzw. podatku bankowego (podatek od niektórych instytucji finansowych), który wprowadził rząd PiS.
Sprawdź również: Komornik bezprawnie zablokował środki z 500+, bo "to nie jego problem"
Według informacji przekazanych money.pl przez resort finansów od początku obowiązywania podatku wpływy z niego sięgnęły na koniec sierpnia 2,1 miliarda złotych. Jest to więc suma, którą instytucje finansowe (głównie banki, a także ubezpieczyciele) wpłaciły przez sześć miesięcy, bo pierwsze pieniądze popłynęły do fiskusa w marcu.
Tymczasem w ustawie budżetowej na 2016 rok można przeczytać, że rząd zaplanował dochody z podatku bankowego na poziomie 5,5 mld zł. Chcąc zrealizować takie założenie, wpływy z podatku - w ostatnich czterech miesiącach roku - musiałyby skoczyć z 350 mln do 850 mln zł miesięcznie.
- To nierealne. Zakładam, że w całym 2016 roku rząd z tytułu podatku bankowego zbierze maksymalnie 4 mld zł. Zresztą takie były wstępne założenia ekonomistów - mówi money.pl Tomasz Bursa, wiceprezes OPTI TFI i ekspert od finansów sektora bankowego w Polsce.
Jeżeli taki scenariusz się zrealizuje, będzie to oznaczać ubytek około 1,5 mld zł wobec założeń budżetowych.
Źródło: Money.pl