Bon turystyczny to forma wsparcia dla polskich rodzin w sytuacji osłabienia gospodarki przez pandemię COVID-19. Bon to jednorazowe 500 zł na każde dziecko do 18 r. życia oraz jedno dodatkowe świadczenie w formie uzupełnienia bonu, w wysokości 500 zł dla dzieci z orzeczeniem o niepełnosprawności. Bon turystyczny przyznawany jest niezależnie od dochodu rodziców. Za pomocą bonu turystycznego można dokonać płatności za usługi hotelarskie lub imprezy turystyczne realizowane przez przedsiębiorcę turystycznego lub organizację pożytku publicznego na terenie kraju. Bon turystyczny umożliwia pobranie świadczenia w dowolnym momencie w trakcie obowiązywania programu i zaplanowanie urlopu z wyprzedzeniem. Jednak w dobie pandemii wszelkie plany to ogromne wyzwanie i Polacy realizują bon turystyczny raczej spontanicznie - kiedy tylko dochodzi do odmrożenia gospodarki. I tym sposobem, kiedy tylko ponownie uruchomiono w lutym hotele i pensjonaty Polacy w tydzień wydali w ramach bonów 5 mln zł, a aktywowali bony o wartości 25 mln zł. Kolejnej fali realizacji bonów spodziewać się można w okresie wielkanocnym i na majówkę. Jednak wszystko zależy od sytuacji epidemiologicznej w kraju. Cały czas bowiem walczymy z pandemią koronawirusa i w przestrzeni i miejscach publicznych obowiązuje zasada DDM: dystans, dezynfekcja, maseczka.
Zaczęła się druga fala... bonów turystycznych. Polacy aktywowali 25 mln zł
Koronawirus nie odstrasza Polaków od wypoczynku w górach czy nad morzem. Dwa tygodnie temu swoją działalność wznowiły hotele. W reżimie sanitarnym i na próbę. Jednak rząd przedłuża ich działanie na ustalonych zasadach. Widać to odo razu w ruchu turystycznym i...realizacji bonów turystycznych. W ciągu pierwszego tygodnia odmrażania gospodarki Polacy zrealizowali 10 tys. bonów, a aktywowanych zostało kolejnych 50 tysięcy. Polacy w tydzień wydali 5 mln zł i aktywowali 25 mln zł. Nadchodzi wiosna, więc aktywacji będzie z pewnością jeszcze więcej.