Strajk Ryanaira
Zarząd Ryanaira uważa, że akcja protestacyjna jest przesadnym działaniem w obecnym stanie negocjacji, ponieważ pilotom zaoferowano lokalne kontrakty i lepsze wynagrodzenia. Pracownicy walczący o lepsze warunki pracy uważają jednak, że porozumienia zawarte we Włoszech i w Irlandii nie są satysfakcjonujące i nie spełniają ich oczekiwań. Dlatego niemiecki związek pilotów Vereinigung Cockpit (VC) zapowiedział na środę, 12 września 24-godzinny strajk.
Odszkodowania dla pasażerów
Ryanair informuje pasażerów, że strajki są okolicznością nadzwyczajną, w której nie przysługują im odszkodowania od 250 do 600 euro (1000-2500 zł) wynikające z rozporządzenia WE 261/2004. Czy tak jest naprawdę?
- Artykuł 5 ust. 3 rozporządzenia 261/2004 ustanawia zasadę, że przewoźnik lotniczy nie jest zobowiązany do wypłaty rekompensaty, jeżeli może dowieść, że odwołanie jest spowodowane zaistnieniem nadzwyczajnych okoliczności. W ustępie 14 preambuły wyłączona jest z kolei odpowiedzialność przewoźników w sytuacji strajków mających wpływ na ich działalność - podaje w Skycop w komunikacie prasowym.
- Jeszcze niedawno linie lotnicze wykorzystywały powyższe przepisy do uzasadnienia, że każdy strajk jest okolicznością nadzwyczajną, zwalniającą z obowiązku wypłaty odszkodowań. Interpretacja ta została jednak podważona przez Europejski Trybunał – mówi Marius Stonkus, prezes firmy Skycop, walczącej o odszkodowania lotnicze.
To nie koniec strajków
Problemy Ryanaira mogą nie skończyć się na środowym strajku niemieckich pilotów. Kilka dni temu kolejny protest pod koniec września zapowiedziało siedem związków zawodowych. Ostateczna decyzja odnośnie ewentualnego strajku ma zapaść 13 września. W zeszłym miesiącu niskokosztowy przewoźnik musiał zmierzyć się z bardzo dotkliwym jednodniowym strajkiem. W szczycie wakacyjnych przewozów pokrzyżowane zostały plany nawet 55 tys. podróżnych.