Zacznijmy od najbardziej podstawowej kwestii, czyli powitania. W Polsce przyjęło się, że z nowo poznanymi osobami witamy się poprzez uściśnięcie dłoni – kiedy się przedstawiamy, podajemy rękę zarówno paniom, jak i panom (choć zgodnie z zasadami dobrego wychowania, mężczyzna powinien czekać aż to kobieta wyciągnie do niego rękę, starszy do młodszego itd. - oczywiście podczas nieoficjalnych spotkań nie ma to większego znaczenia).
ZOBACZ TEŻ: Zakazane pamiątki z wakacji. Nie przewoź tych rzeczy przez granicę!
W naszym kręgu kulturowym pocałunki w policzek czy przytulanie się podczas powitania zarezerwowane są zdecydowanie co najmniej dla bliskich znajomych. Dlatego też mocno możemy się zdziwić np. na wakacjach w Portugalii czy Brazylii. Tu, już przy pierwszym spotkaniu, uścisk dłoni jest zastępowany przytulaniem i to bez względu na płeć osób, które się sobie przedstawiają. Na początku może to wprowadzać Polaków w zakłopotanie, ale tak samo dla naszych rozmówców dziwna będzie nasza rezerwa.
Bliskie spotkania
Jeszcze ciekawiej jest, jeśli jedziemy do kraju arabskiego. Tu nie powinien nikogo zdziwić obraz mężczyzn, którzy najpierw witają się długim, delikatnym uściskiem dłoni (zawsze prawej. Nie ma mowy o podaniu dwóch rąk, gdyż lewa uważana jest za nieczystą, używaną do wykonywania czynności w toalecie), a potem przytulają i całują w policzki. Co ważne, w krajach arabskich mężczyźni powinni unikać długiego patrzenia w oczy nowo poznanym kobietom. To może być mylnie uznane za próbę, mówiąc kolokwialnie, podrywu, bo takie spojrzenie zarezerwowane jest dla małżeństw.
Lewą ręką zaś nie tylko nie powinniśmy się witać, ale i dotykać rozmówcy, niczego mu podawać, ani jeść. Nie bądźmy też zdziwieni, kiedy podczas powitania poznawany człowiek będzie starał się stać jak najbliżej nas i nie wystarczy mu krótkie przedstawienie się, a zacznie nas np. wypytywać o samopoczucie, zdrowie członków rodziny itp. Bliskość podczas powitania i niezobowiązująca pogawędka to jedne z elementów arabskiej kultury.
W Azji na dystans
Z kolei w krajach azjatyckich powinniśmy raczej zachowywać dystans, unikając też patrzenia drugiej osobie w oczy, przynajmniej podczas powitania - choć w naszej kulturze utrzymywanie kontaktu wzrokowego traktowane jest jako oznaka szacunku i zainteresowania rozmówcą, w krajach azjatyckich może być odebrane jako krępujące. W Korei, Japonii i Chinach żywym zwyczajem jest ponadto ukłon przy powitaniu. Jeśli ktoś ukłoni się przed nami, powinniśmy ten ukłon odwzajemnić. W dodatku, kiedy poznajemy nowe osoby w Państwie Środka, a są one znajomymi kogoś, kto akurat przebywa w naszym towarzystwie (nawet jeśli nie jest on gospodarzem spotkania), powinny nam zostać przedstawione przez tę osobę. Dlatego też warto wstrzymać się z wylewnością.
ZOBACZ TEŻ: Zanim wrzucisz te zdjęcia na Facebooka, dobrze się zastanów!
Bardzo ciekawie jest w Tybecie. Jeśli ktoś zawędruje tam podczas swojego egzotycznego urlopu, nie powinien być zdziwiony, kiedy ktoś na powitanie… pokaże mu język. Tym samym powinniśmy się odwdzięczyć, gdyż tak udowadniamy, że nie jesteśmy inkarnacją złego tybetańskiego króla, który przed wiekami tyranizował ten kraj. Według wierzeń, miał on język o nietypowym, czarnym zabarwieniu. W Azji nie wskazujmy też niczego palcem - taki gest jest uważany za obsceniczny, odpowiednik naszego pokazania środkowego palca. Pamiętajmy, by używać do wskazywania całej ręki.
Uważajmy też w Europie
Podobnie obraźliwie może zostać odebrany wystawiony w górę kciuk. U nas oznacza on próbę złapania stopa albo pokazanie, że wszystko jest OK. Nie trzeba jechać daleko, by jego znaczenie było zupełnie inne. Np. w Austrii, Niemczech czy Francji oznacza on tyle co liczba jeden! Na południu Europy może jednak zostać uznany za obraźliwy. Podobnie jest na zachodzie Afryki i w Ameryce Południowej – w tych częściach świata, pokazując kciuk w górę, sugerujemy rozmówcy, że chcemy mu go wsadzić tam, gdzie mógłby sobie nie życzyć.
Kiedy już przy tym jesteśmy – równie dziwnie możemy zostać odebrani, kiedy użyjemy neutralnego dla nas gestu oznaczającego zadowolenie z czegoś, czyli kółka utworzonego z kciuka i palca wskazującego (na zdjęciu nad tekstem). We Francji w ten sposób damy rozmówcy do zrozumienia, że jest zerem, w Japonii poprosimy o… łapówkę! Na południu Europy, m.in. w Grecji a także choćby w Brazylii, Turcji czy Tunezji zasugerujemy komuś tym gestem chęć odbycia stosunku homoseksualnego!
Nie wyciągaj ręki!
Kiedy jesteśmy w Grecji, powinniśmy również uważać z wyciąganiem w czyjąś stronę otwartej dłoni z szeroko rozstawionymi palcami. Dla nas to tylko gest, którym chcemy kogoś uspokoić, dać mu do zrozumienia, że przesadza albo też kogoś przed czymś powstrzymać lub też dać znać, że już nie chcemy dokładki czy dolewki alkoholu. Dla Greków gest ten jest bardzo obraźliwy, bowiem sugerujemy im nim, że chcemy, mówiąc delikatnie, aby się od nas odczepili; że, w przenośni, obrzucamy ich odchodami!
ZOBACZ TEŻ: Lecisz na wakacje? Możesz paść ofiarą overbookingu. Co to takiego?
Jak widać na powyższych przykładach, jadąc na wakacje, warto przynajmniej pobieżnie zapoznać się z obyczajami panującymi w danym kraju. Oczywiście, mieszkańcy danego państwa zdają sobie raczej sprawę z różnic kulturowych i turystów potraktują ulgowo. Nie ma chyba jednak potrzeby, by ryzykować. Pamiętajmy, żeby, kiedy jesteśmy za granicą, szczególnie w egzotycznych krajach, szanować tamtejszą kulturę i obyczaje – nie krytykować ich i nie wyśmiewać. Wtedy wzrasta bowiem szansa, że z wakacji wrócimy zadowoleni.
Źródła: komunikat prasowy they.pl za accorhotels.com, wartowiedziec.org, en.wikipedia.org, psz.pl, dobre-wychowanie.blogspot.com, cracked.com, traveladvisor.pl
Zakazane gesty na wakacjach. Uważaj na nie, bo urazisz rozmówcę!
Kiedy jedziemy na zagraniczne wakacje, przeważnie jest to okazja nie tylko do wypoczynku, ale i poznania nowych znajomych z innych kultur. Aby między nami a nowo poznanymi ludźmi nie było żadnych zgrzytów i wakacje były udane, pamiętajmy, że nie wszystkie gesty, które w Polsce uważane są za zupełnie neutralne są też takie w innych krajach. Również nas mogą zadziwić pewne obyczaje. Jak bezbłędnie porozumiewać się mową ciała za granicą?