Pomysł Ministerstwa Środowiska opisuje „Rzeczpospolita”. Według gazety obciążanie kaucją miałoby dotyczyć nie tylko butelek (szklanych czy plastikowych), ale również puszek czy słoików! Jakie dokładnie rodzaje opakowań miałyby zostać kaucją objęte, na razie nie jest jednak pewne.
ZOBACZ TEŻ: Znana marka piwa w Polsce podniosła cenę kaucji
Wiadomo tyle, że wprowadzeniem nowego systemu miałyby się zająć sklepy. Na wzór Niemiec miałyby w nich stanąć automaty, do których można by wrzucić puste opakowanie, a one wydawałyby nam pieniądze z kaucji. Pomysł ten, rzecz jasna, spotyka się z przychylnością ekologów, wszak właśnie w trosce o środowisko miałby zostać wprowadzony.
Eksperci szacują jednak, że w naszym kraju opakowania po produktach, które trafiają do kosza, stanowią tylko 15 proc. opakowań trafiających na rynek. W dodatku producenci żywności obawiają się reakcji konsumentów na wprowadzenie nowych przepisów. W końcu ceny produktów gwałtownie podniosą się o wartość kaucji. Tę można by odzyskać, ale czy nie zwycięży lenistwo?
ZOBACZ TEŻ: Kaucja za plastikowe butelki. Ceny napojów w górę
W dodatku Andrzej Gantner, dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności, sugeruje w „Rz”, że z systemu zbiórki opakowań byłyby wyłączone małe sklepy, które wciąż stanowią 45 proc. polskiego rynku. Czy Polacy mieliby więc gdzie pozbywać się opakowań, by odzyskać pieniądze z kaucji? Tego typu wątpliwościami obciążony jest pomysł Ministwerstwa Środowiska.
Źródła: rp.pl, wyborcza.pl
Zapłacimy więcej za napoje. Ministerstwo Środowiska chce przywrócić kaucję!
Nawet 50 gr – tyle obecnie może wynosić kaucja za butelki po piwie. Standardowo jest to jednak 35 gr. Kwoty te mają więc spory wpływ na to, ile płacimy w sklepie za ulubiony trunek. Okazuje się, że produktów obciążonych kaucją może być jeszcze więcej. Ministerstwo Środowiska chce przywrócenia znanego w PRL systemu, w którym kaucją objęte były nawet butelki zawierające napoje bezalkoholowe! Możliwe, że teraz dotyczyłoby to nawet napojów wlewanych do butelek plastikowych. Jeśli pomysł wejdzie w życie, za napoje zapłacimy więcej.