Jolanta Fedak jeszcze do wczoraj miała nadzieję, że minister finansów Jacek Rostowski (58 l.) zgodzi się na podwyższenie kryterium dochodowego. Proponowała, by wzrosło ono z 504 do 539 zł. Natomiast w przypadku rodziny z dzieckiem niepełnosprawnym wynosiło 624 zł zamiast 583 zł. Gdyby przyjęto te propozycje, z zasiłków skorzystałoby ok. 650 tys. dzieci więcej niż obecnie. Niestety już wiadomo, że wszystko zostaje po staremu. Powód - kryzys w kasie państwa.
Związki zawodowe nie wykluczają jednak protestów. - To oburzające, że oszczędza się na najsłabszych. Już i tak w tej chwili ponad połowa polskich dzieci żyje w rodzinach o bardzo niskim dochodzie. W całej Unii Europejskiej to polskie dzieci są najbardziej narażone na ubóstwo - grzmi Jan Guz (53 l.), przewodniczący OPZZ.
Minister Fedak miała wczoraj jednak jeszcze jedną dobrą wiadomość. - Udało się podwyższyć wysokość świadczenia pielęgnacyjnego dla rodzica samotnie wychowującego niepełnosprawne dziecko - mówi minister. Wzrośnie ono o całe 100 zł, choć - jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy - rząd proponował podwyżkę tylko o 20 zł. Fedak postawiła jednak na swoim. Zasiłki rodzinne wzrosną od listopada tego roku.