„Marzy Ci się praca w mediach? Wiara jest dla Ciebie czymś wyjątkowym? Świetnie rozumiesz media społecznościowe? Chcesz pomóc potrzebującym? Chcesz pomóc finansowo Organizacji Pożytku Publicznego? Myślisz, że umiesz to połączyć? Udowodnij, że projekt DOBRA ROBOTA jest dla Ciebie. Zacznij już od Światowych Dni Młodzieży w Krakowie!” - tymi słowami rozpoczyna się zagadkowe ogłoszenie. Jak można wywnioskować z maila podanego dla zainteresowanych ofertą, zamieściła je w sieci chrześcijańska organizacja Aleteia. „Szukamy młodej, energicznej osoby, mocnej w swojej wierze, pragnącej rozwoju duchowego, zainteresowanej ewangelizacją poprzez innowacyjne media cyfrowe (np. Facebook Live), która gotowa jest spędzić Światowe Dni Młodzieży jako uczestnik i nasz obywatelski korespondent” - czytamy dalej. Ogłoszeniodawca podkreśla, że wspomniany korespondent „nie otrzyma wynagrodzenia pieniężnego”.
ZOBACZ TEŻ: Wolontariusze zapłacą Kościołowi za pracę przy ŚDM. Od 50 do 300 zł!
I gdyby ogłoszenie zakończyło się w tym miejscu, nie byłoby w tym nic dziwnego. Już kilka miesięcy temu pisaliśmy bowiem o specyficznej ofercie skierowanej do wolontariuszy działających przy Światowych Dniach Młodzieży, którzy, nie dość, że będą pracowali za darmo, to jeszcze będą musieli wykupić tzw. pakiet wolontariusza, który upoważni ich do uczestnictwa w wydarzeniu. Pakiet ten kosztuje od 50 do 300 zł. Skoro więc Kościół chce, by wolontariusze zapłacili mu za możliwość pracy, nie powinno dziwić, ze chrześcijańska organizacja też chce zatrudnić korespondentów za darmo. Dziwi właśnie to, że nie do końca tak jest! Z ogłoszenia wynika, że każdy korespondent otrzyma smartfon, z którego będzie korzystał podczas wydarzenia, a potem będzie mógł sobie go zatrzymać, oraz 5 tys. zł, które przekaże na wybrany przez siebie cele charytatywny! W dodatku organizator pokryje koszty transportu, noclegów, zapewni ubezpieczenie i przepustkę prasową!
ZOBACZ TEŻ: Światowe Dni Młodzieży. Kościół „szerzy wiarę”, sprzedając srebrną biżuterię!
W zamian za to wolontariusz będzie m.in. relacjonował na żywo wydarzenia z ŚDM w mediach społecznościowych czy przeprowadzał wywiady z organizatorami i uczestnikami spotkania młodych chrześcijan. Oferta jest skierowana przede wszystkim do tych, którzy myślą o pracy jako dziennikarze i chcą zdobyć pierwsze doświadczenia. Ogłoszeniodawca przypomina, by, zgłaszając się do pracy, przesłać mu standardową zgodę na przetwarzanie danych osobowych. Jako że oferta wydaje się aż zbyt atrakcyjna, można przypuszczać, że to próba wyłudzenia danych od młodych ludzi i ktoś po prostu podszywa się pod Aleteię. Sprawdziliśmy to i okazuje się, że taka teoria nie ma nic wspólnego z prawdą. - Jest to nasza rzeczywista oferta pracy przygotowana przez jedną ze współpracujących z nami agencji kreatywnych – tłumaczy Tomasz Reczko, administrator facebookowego profilu Aleteia Polska. Jest zdziwiony, że ofert wydała nam się podejrzana, bo jest zbyt korzystna. Mówi, że spotkał się z jej odwrotnym odbiorem – wielu internautów było oburzonych, że organizacja szuka pracowników za „Bóg zapłać”. - Nie jest tak. Przecież nasi korespondenci dostaną na własności wysokiej klasy smartfon – Samsunga Galaxy S6 Edge Plus – tłumaczy Reczko. Dodaje, że jeśli chodzi o wspomniane wcześniej 5 tys. zł, nie ma obaw, że któryś z wolontariuszy okaże się nieuczciwy i zatrzyma je dla siebie, bowiem nie otrzyma ich do ręki – po prostu wskaże Organizację Pożytku Publicznego, na której konto trafią.
Jeśli jesteście zainteresowani obsługą medialną ŚDM, możecie zapoznać się dokładniej z ofertą Aletei, dostępną tutaj >>>
ŚDM. Wolontariusze dostaną nowy smartfon i 5 tys. zł?!
W kilku dużych portalach internetowych z ofertami pracy pojawiło się intrygujące ogłoszenie. Jeśli ktoś zgłosi się jako wolontariusz do obsługi medialnej Światowych Dni Młodzieży, dostanie w zamian za to bardzo dobry smartfon oraz 5 tys. zł, które przekaże na wybrany przez siebie cel charytatywny! Biorąc pod uwagę fakt, że wolontariusze, którzy będą pracowali przy organizacji ŚDM, muszą za to zapłacić, powyższa oferta wydała się podejrzanie atrakcyjna. Sprawdziliśmy, czy to aby nie próba oszustwa młodych ludzi.