IBRiS na zlecenie "Rzeczpospolitej" zapytał respondentów o reakcje na pogorszenie relacji z Unią Europejską. Pytanym dano trzy możliwości wyboru odniesienia się do takiego stwierdzenia: "Parlament Europejski przyjął rezolucję, w której wezwał Komisję Europejską do wstrzymania wypłaty pieniędzy dla Polski. KE postawiła zaś polskiemu rządowi warunki (m.in. likwidację Izby Dyscyplinarnej SN) i od ich spełnienia uzależnia wypłatę środków”.
Największa grupa respondentów - blisko 41 proc. – wskazała, że należy jak najszybciej zakończyć spór i przyjąć warunki stawiane przez UE.
"Odpowiedź taką częściej wybierały kobiety (46 proc.) niż mężczyźni (35 proc.), badani w wieku 40–59 lat, mieszkańcy średnich i dużych miast, identyfikujący się bardziej z +Polską liberalną+" - zaznacza dziennik.
Drugą opcją odpowiedzi było stwierdzenie, że należy szukać kompromisu i ustąpić tylko w niektórych sprawach. Jak pisze "Rz", wskazało ją 32,5 proc. badanych.
Z kolei trzecią opcję, według której rząd powinien bronić swojego stanowiska nawet kosztem zamrożenia środków, poparło 23 proc. badanych.
"A czy zaostrzenie kursu wobec UE może być zaaprobowane przez wyborców PiS? Najtwardsze stanowisko popiera 49 proc. wyborców, zarówno Andrzeja Dudy, jak i PiS. Jednak 41 proc. z nich popiera kompromis, a 8 proc. – pełne ustępstwa. Widać wyraźnie, że przekonania zwolenników PiS i obecnego prezydenta są bardzo zróżnicowane" - konkluduje "Rz".
Dziennik zauważa, że na tle innych partii wyborcy PiS i tak mają bardziej krytyczne stanowisko, przebijając nawet Konfederację, w której elektoracie 36 proc. popiera twardą linię wobec UE.
3,7 proc. badanych nie była w stanie odpowiedzieć na pytanie, co należy w takiej sytuacji zrobić.
IBRiS wykonał badanie CATI dla "Rz" w piątek i w sobotę na 1100-osobowej grupie respondentów.