Wiosną 2020 r. producenci samochodów wstrzymali zamówienia w azjatyckich fabrykach czipów. Jak podaje "Puls Biznesu" gdy gospodarka ruszyła producenci samochodów "wylecieli na koniec kolejki" zaraz za producentami elektroniki, sprzętu RTV/AGD itd.
Teraz problem skumulował się w takim stopniu, że duzi producenci, jak Skoda czy Opel, całkowicie zatrzymują produkcję. Za tym powoli idzie wstrzymywanie aktywności przez dostawców.
"Problem zaczyna być poważny dla wielu polskich producentów i istotnie naruszać ich wyniki finansowe oraz płynność - widoczny we wrześniu spadek produkcji to dopiero początek fali spadków" - podaje "Puls Biznesu".
Kumulacja problemów motoryzacji nastąpiła pod koniec trzeciego kwartału, więc będzie to odczuwalne w innych sektorach w kwartale czwartym. "Co więcej, przemysł doświadczy też skutków innego wstrząsu, czyli wzrostu cen energii" - informuje "PB"
"Ten szok ograniczy produkcję m.in. w branży chemicznej, co również rozejdzie się po innych obszarach gospodarki na zasadzie fali wtórnej" - informuje "PB" i dodaje, że na wszystko nałożą się ograniczenia podażowe związane z nową falą koronawirusa, która narasta w Europie.