
- Od 1 czerwca 2025 r. w Polsce obowiązują nowe ustawy dotyczące zatrudniania cudzoziemców, wprowadzające cyfryzację procedur i nowe zasady uzyskiwania zezwoleń na pracę.
- Pomimo zmian, system legalizacji zatrudnienia cudzoziemców jest nadal niewydolny, z terminami oczekiwania na decyzje przekraczającymi 3 lata i znacznym obciążeniem urzędników.
- Główne bariery to biurokratyzacja, utrudniony dostęp do zawodów regulowanych (352 w Polsce) oraz brak dostępu do usług publicznych dla większości migrantów.
- Błędy w zatrudnianiu cudzoziemców mogą skutkować dla firm grzywnami do 30 000 zł, zakazem dostępu do środków publicznych i unijnych, a dla cudzoziemców – zakazem wjazdu do strefy Schengen
Paraliż urzędów, czyli jak długo czeka się na pozwolenie?
Problem przewlekłości postępowań to już nie wyjątek, a przykra norma. Procedury, które zgodnie z ustawą powinny trwać maksymalnie 60 dni, w rzeczywistości ciągną się miesiącami. Jak alarmują Pracodawcy RP w raporcie „Legalizacja zatrudnienia cudzoziemców w Polsce”, system przeżywa „głęboki kryzys wydolności”, a rekordziści czekali na dokumenty pobytowe ponad 3 lata. Chaos potęgują dramatyczne braki kadrowe w urzędach. Jak wynika z danych przytaczanych przez Pracodawców RP, w 2024 roku w województwie warmińsko-mazurskim jeden pracownik musiał obsłużyć średnio ponad 2000 postępowań pobytowych rocznie. Skutki tego paraliżu są dewastujące dla całej gospodarki, która według szacunków ZUS potrzebuje stałego napływu 200-360 tysięcy imigrantów rocznie, by utrzymać stabilność systemu.
Labirynt przepisów – dlaczego system jest niewydolny?
Źródłem problemów jest nie tylko organizacja pracy urzędów, ale i sama konstrukcja przepisów. Eksperci Forum Obywatelskiego Rozwoju (FOR) w raporcie „Ułatwienia w zatrudnianiu cudzoziemców spoza UE” wskazują, że źródłem chaosu są same regulacje – skomplikowane, niejednolite i rozproszone w wielu aktach prawnych. Inne zasady obowiązują obywateli Ukrainy, inne obywateli Armenii czy Mołdawii, a jeszcze inne pracowników z pozostałych krajów. Biurokrację pogłębia fakt, że w Polsce istnieje aż 352 zawodów regulowanych, co jest liczbą znacznie wyższą niż w innych krajach UE, jak Estonia (107) czy Niemcy (164). Co więcej, jak podaje FOR, zezwolenia są często ograniczone do konkretnego pracodawcy i stanowiska, co w praktyce utrudnia pracownikowi awans lub zmianę pracy bez przechodzenia całej procedury od nowa.
Jakie kary grożą za błędy przy zatrudnianiu cudzoziemców?
Poruszanie się w prawnym gąszczu jest nie tylko trudne, ale i bardzo ryzykowne. Państwowa Inspekcja Pracy (PIP) przypomina, że prawidłowa legalizacja pracy cudzoziemca to nie tylko uzyskanie zezwolenia, ale też spełnienie szeregu dodatkowych warunków. Pracodawca musi upewnić się, że cudzoziemiec posiada ważny tytuł pobytowy uprawniający do pracy, a także zawrzeć z nim pisemną umowę i przedstawić jej tłumaczenie na zrozumiały dla niego język. Niedopełnienie tych obowiązków może być bardzo kosztowne. Jak ostrzega Państwowa Inspekcja Pracy, za nielegalne zatrudnienie cudzoziemca, czyli np. powierzenie mu pracy bez wymaganego zezwolenia lub na innych warunkach niż w nim określone, grozi pracodawcy grzywna od 1 000 zł do 30 000 zł. W przypadku uporczywego łamania prawa konsekwencje mogą być jeszcze poważniejsze. Sąd może orzec zakaz dostępu do środków publicznych, w tym unijnych, na okres od 1 do 5 lat, a firma podlega wykluczeniu z postępowań o udzielenie zamówienia publicznego.
Nowe przepisy od 2025 roku. Czy cyfryzacja rozwiąże problemy?
Od 1 czerwca 2025 roku w życie wejdą nowe ustawy – ustawa o rynku pracy i służbach zatrudnienia oraz ustawa o warunkach dopuszczalności powierzania pracy cudzoziemcom – które mają uporządkować system. Jak wskazują analizy firm doradczych KPMG i EY, kluczowe zmiany obejmą pełną cyfryzację procedur legalizacyjnych oraz likwidację tzw. "testu rynku pracy", który eksperci z FOR określali mianem „dwu-trzytygodniowej zwłoki”.
Nowe regulacje wprowadzają też bezwzględny obowiązek zawierania umów w formie pisemnej, a w przypadku umów w języku obcym, wymagane będzie tłumaczenie przysięgłe na język polski. Mimo że celem nowych ustaw jest uproszczenie systemu, legalizacja pracy cudzoziemca wciąż pozostaje wyzwaniem, gdyż przepisy są rozproszone w wielu aktach prawnych, co utrudnia ich stosowanie. Pracodawcy, którzy według raportu „Polacy o cudzoziemcach” zatrudniają obcokrajowców głównie z powodu niedoboru polskich pracowników (70% firm), z niepokojem czekają, czy zapowiadane zmiany faktycznie usprawnią sparaliżowaną machinę urzędniczą. Ich największą obawą (63% firm) pozostaje brak pewności, czy cudzoziemcy będą pracownikami długoterminowymi, co przy wielomiesięcznych procedurach staje się kluczowym ryzykiem biznesowym.