- W naszej ocenie dodatek będzie stanowił wsparcie dla 6,5 mln świadczeniobiorców, przede wszystkim dla emerytów i rencistów - podkreśliła przemawiająca w imieniu klubu PiS Urszula Rustecka.
Sprawdź koniecznie: Niższy wiek emerytalny? PiS: To może poczekać
PO zaproponowało żeby dodatek w najwyższym przedziale (przy świadczeniach powyżej 1500 zł) wzrósł z 50 zł do 100 zł. Zaznaczyła, że jest to "najliczniejsza grupa emerytów i rencistów". Poprawkę te poprała Kornelia Wróblewska z klubu Nowoczesna. Z kolej szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz chciałby podwojenia kwot dla każdej uprawnionych grup. - To jest 1,5 mld więcej wydatków z budżetu, nie, stop - lepsza inwestycja w osoby starsze - mówił lider ludowców.
Na tę chwilę projekt zakłada, że najwięcej - bo 350 zł dostaną ci, którzy z ZUS-u oraz KRUS-u dostają miesięcznie poniżej 900 zł brutto. Na 300 zł mogą liczyć emeryci i renciści ze świadczeniem 900-1100 zł, na 200 zł z 1100 do 1500 zł. Najmniej - 100 zł, trafi do świadczeniobiorców w przedziale 1500-2000 tys. zł brutto.
Dodatek ma być zwolniony od podatku dochodowego i składki na ubezpieczenie zdrowotne. Będzie wypłacany z urzędu, a nie na wniosek uprawnionych. Ustawa miałaby wejść w życie 1 marca, a dodatek byłby wypłacony z marcowymi świadczeniami.
Obecnie projekt został ponownie skierowany do komisji polityki społecznej i rodziny, w związku ze zgłoszonymi poprawkami.
Dodatek ma kosztować budżet 1,41 mld zł. 860 mln zł z tej kwoty wpłynie do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, 390 mln zł do KRUS, 8 mln zł trafi do służb mundurowych, 95 mln zł na renty socjalne, a 60 mln zł na świadczenia przedemerytalne.
Źródło: PAP/Polskie Radio