- Ministerstwo Finansów dostrzega obszar wymagający podjęcia działań legislacyjnych, które miałyby na celu wypracowanie rozwiązań ułatwiających osobom zlecającym transakcje płatnicze dochodzenie zwrotu nieprawidłowo przekazanych środków pieniężnych – informują urzędnicy na łamach "Gazety Prawnej".
Zobacz koniecznie: Zerwanie umowy na polisolokaty bez straty pieniędzy? Rząd na ratunek oszukanym
Konkretów brak, a są one niezbędne bo jedna niewłaściwa cyfra w numerze konta bankowego może kosztować nas utratę pieniędzy. Przykład podawany przez "GP" pokazuje absurd obowiązujących przepisów.
Kilkudziesięciu mieszkańców otrzymało od pracownika administracji zły numer konta do przelewu. Pieniądze trafiły do osoby trzeciej. Do kogo? To wie tylko bank, ale zdradzić tych informacji nie może, bo... zabrania tego prawo bankowe (t.j. Dz.U. z 2012 r. poz. 1376 ze zm.).
Sprawa trafiła do Prokuratury Rejonowej w Gdyni, ale ta odmówiła wszczęcia postępowania. - Przestępstwo przywłaszczenia prawa majątkowego z art. 284 par. 1 kodeksu karnego jest przestępstwem umyślnym. Osoby, które otrzymały te przelewy, nie działały umyślnie. Stało się to niezależnie od ich woli. Brak woli zwrotu kwot nie powoduje, że popełniły przestępstwo w wyniku zaniechania. Nie ciąży na nich prawny obowiązek zwrotu – wyjaśnia Małgorzata Gebel, szefowa Prokuratury Rejonowej w Gdyni dla serwisu Trojmiasto.pl.
Gdyńscy śledczy sugerują wniesienie pozwu cywilnego. Tylko, że to kłóci się z decyzją Sądu Najwyższego. W wyroku z 7 listopada 2014 r. (sygn. V KK 236/14) SN stwierdził, że bezprawne zadysponowanie pieniędzmi omyłkowo wpłaconymi na konto może być potraktowane jako przestępstwo przywłaszczenia cudzego mienia (art. 284 ust. 1 k.k.) - czytamy w "GP".
Czytaj również: Nie masz pieniędzy na mandat? Możesz go odpracować
Sytuacja wydaje się patowa, a eksperci sugerują, że wystarczyłoby, aby do ustawy o policji (t.j. Dz.U. z 2015 r. poz. 355 ze zm.) dopisać, że policjanci mogą uzyskiwać informacje objęte tajemnicą bankową także w przypadkach związanych z przywłaszczeniem.
Inny pomysł mają też bankowcy. - Wystarczyłoby znowelizować prawo bankowe, dodając jeden przepis. Chodzi o to, aby bank na wniosek klienta, który przez pomyłkę przelał pieniądze obcej osobie, mógł udostępnić informacje na temat tego, kto trzymał środki – mówi wiceprezes Związku Banków Polskich Jerzy Bańka. Taka nowelizacja umożliwiłaby płatnikowi wniesienie powództwa o bezpodstawne wzbogacenie.
Źródło: bankier.pl