pieniądze złotówki

i

Autor: Shutterstock pieniądze złotówki

Złotówka nad przepaścią. Tak słabego pieniądza nie mieliśmy od ponad dekady

2021-11-20 6:01

Sytuacja złotego się nie poprawia, a słaba złotówka to droższe kredyty, niższa siła nabywcza i droższe wakacje. W całym tygodniu złotówka straciła do wszystkich głównych walut. Skala osłabienia do euro nieznacznie przekracza 0,5 proc. Dolar w kilka dni podrożał, aż o kilkanaście groszy. W efekcie wg. kursu NBP za 1 EU zapłacimy 4,6844, 1 USD, 4,1457, 1CHF, 4,4782, 1 GBP, 5,5690.

Bartosz Sawicki analityk Cinkciarz.pl uważa, że od naszej waluty odpychają przede wszystkim konflikt polskiego rządu z Unią Europejską, piętrzące się ryzyka geopolityczne związane z kryzysem migracyjnym przy granicy Polski z Białorusią.

Do tego trzeba dodać coraz wyższą liczbę zakażeń COVID-19 zarówno w Polsce, jak i w Europie Zachodniej. Dochodzi też do pogorszenia fundamentów, zarówno w zakresie sytuacji w bilansie płatniczym, jak i perspektyw wzrostu gospodarczego - komentuje Bartosz Sawicki z cinkciarz.pl

Kredyt hipoteczny w dobie pandemii - Murator Finanse - Wiemy. Kredytujemy.

Słabą złotówkę odczuwają również frankowicze. Frank jest najmocniejszy względem euro od 2015 roku. Złoty traci do euro, a w tym samym czasie szwajcarska waluta zyskuje przez co raty kredytów drożeją.

Tradycyjnie: wszystko to, co szkodzi euro, jest wodą na młyn franka. A obecnie nazbierało się tego naprawdę sporo. Hamujący wzrost gospodarczy w Europie Zachodniej, widmo kryzysu energetycznego, jednoznaczne deklaracje Europejskiego Banku Centralnego, że w przyszłym roku nie dojdzie do podwyżek stóp procentowych. A do tego rosnące statystyki dziennych zachorowań na COVID-19, między innymi w Niemczech. To wszystko sprawia, że frank rośnie w siłę, którą temperować mogą tylko nieprzerwanie prowadzone przez bank centralny Szwajcarii interwencje walutowe -wyjaśnia analityk z cinkciarz.pl

Jeżeli obecny kryzys migracyjny zacznie wymykać się spod kontroli, wśród inwestorów może pojawić się kolejny argument działający na korzyść dolara, euro czy franka, które są schronieniem dla kapitału na burzliwe czasy.

Jeśli inflacja w kolejnych miesiącach nadal będzie zaskakiwała wyraźnie in plus, a NBP przestanie podnosić stopy procentowe, złoty może zostać poddany dodatkowej presji. Podobnie negatywna byłaby eskalacja napięć na linii Polska-UE, dalsze pogorszenie sytuacji na rachunku bieżącym lub kontynuacja umocnienia dolara amerykańskiego - wskazuje Roman Ziruk analityk Ebury.

W podstawowym scenariuszu ekspertów Ebury nie ma mowy o większym osłabieniu złotego. Taki stan powinien być tylko przejściowy. Szczególnie że prawdopodobne jest wsparcie polskiej waluty ze strony RPP, o ile będzie kontynuować podwyżki stóp procentowych.

Sonda
Co robisz z oszczędnościami?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze