Michał Kosela był wrocławskim przedsiębiorcą. Stworzył on listopadzie 1994 r. market EPI przy ul. Komandorskiej. Sklep był duży i nowoczesny. Niektórzy uważają, że był nawet przełomowy, bo pojawił się przed wejściem na polski rynek zagranicznych sieci handlowych. Biznesmen za sukcesy w pracy zawodowej zdobył nawet nagrodę Kryształowego Alumnusa.
Podczas wywiadu po zdobyciu nagrody opowiedział, o swoich innowacjach. - Pewnie wiele osób to zaskoczy, ale byliśmy we Wrocławiu pierwszym sklepem, w którym wędliny kroi-liśmy na plasterki – mówił. Tak zdobył serca klientów, którzy zostali wierni i oddani jego marketom oraz pomysłom.
Wierni pomysłom Koseli są także ex prezydenci Wrocławia. Rafał Dutkiewicz, były prezydent i przyjaciel dolnośląskiego biznesmena pożegnał go tymi słowami: Jeszcze niedawno siedzieliśmy na tarasie nad Odrą i snuliśmy piękne plany na przyszłość. Gdyby nie Michałowe EPI, nie dokonałoby się przeobrażenie tej części miasta. Całej ulicy Swobodnej. I nie tylko – napisał były prezydent Wrocławia.
Przedsiębiorcę pożegnał także Bogdan Zdrojewski, również były prezydent. - Aż trudno uwierzyć. Wciąż pełen energii, pomysłów, troski o rodzinę. EPI to symbol zmian we Wrocławiu. Jakości, różnorodności, otwartości. Z jednej strony cieszył się życiem, z drugiej wciąż marzył o normalności... empatii, braku wojenek, otwartym Wrocławiu... – napisał Bogdan Zdrojewski.