Pani Ewa ma 24 lata. Mieszka we wsi Osowo koło Słupska. Jej dramat rozpoczął się, kiedy zachorowała na raka. Z powodu choroby amputowano jej nogę i młoda kobieta przeszłą na rentę. Okazało się, że to nie koniec jej dramatu. Ostatnio udała się na komisję lekarską. Myślała, że przedłużenie świadczenia z ZUS-u będzie tylko formalnością. Od lekarki, która orzekała w tej sprawie, usłyszała jednak szokujące słowa. Pani Ewa dowiedziała się, jak relacjonuje, że ma dwie zdrowe ręce, więc może pracować bez jednej nogi!
ZOBACZ TEŻ: Przymusowe wolne w pracy od 14 do 17? To możliwe
Kiedy Lemankiewicz zapowiedziała, że się od tej decyzji odwoła, miała usłyszeć od lekarki, że ta dołoży wszelkich starań, by poszkodowana tak czy tak nie otrzymała renty. Pani Ewa podkreśla, że przez półtora miesiąca dzwoniła po zakładach pracy chronionej, ale nikt nie chciał jej zatrudnić, mówiąc, że nie nadaje się do pracy i powinna mieć rentę. Tymczasem ZUS nie ma sobie nic do zarzucenia. Urzędnicy uważają, że lekarka orzekła zgodnie ze sztuką. Po drugiej stronie barykady stoi urząd gminy, w której mieszka pani Ewa. Zamierza pomóc jej pisać odwołanie od decyzji ZUS-u, ale sprawa zapewne trafi do sądu.
Źródło: TVP Info
i
Znieczulica w ZUS-ie. Kobieta straciła nogę, ale zabrali jej rentę, bo „ma zdrowe ręce”
2015-07-23
14:15
O bezmyślności i znieczulicy urzędników słyszy się co jakiś czas, ale ZUS za każdym razem udowadnia, że może przejść sam siebie. Tak jest w przypadku pani Ewy Lemankiewicz, która wskutek choroby nowotworowej straciła nogę. Lekarz orzecznik uznał jednak, że renta jej nie przysługuje, bo… ma zdrowe ręce i może pracować.
Podcasty
Playlisty tematyczne
