- Tegoroczne rekordowe zbiory zboża paradoksalnie prowadzą do strat, ponieważ obecne ceny w skupach nie pokrywają kosztów produkcji
- Analiza resortu rolnictwa ujawnia, dlaczego eksport polskiego zboża spadł o 35%, a udział Polski w unijnym rynku skurczył się do zaledwie 4%
- Wysoka światowa produkcja zboża sugeruje, że niskie ceny na globalnych rynkach prawdopodobnie utrzymają się na dłużej
- Badanie GUS potwierdza, że mimo spadku cen paliwa i nawozów aż 62,7% rolników ocenia swoją sytuację finansową jako pogarszającą się
Rekordowe zbiory zboża, ale rolnicy tracą. Dlaczego ceny w skupach są tak niskie?
Polskie rolnictwo w 2025 roku znalazło się w niezwykle trudnej sytuacji, gdzie obfitość plonów paradoksalnie prowadzi do strat finansowych. Zgodnie z wrześniowymi danymi Głównego Urzędu Statystycznego (GUS), krajowe zbiory zbóż sięgnęły rekordowych 37,1 mln ton, co oznacza wzrost o 6% w porównaniu z poprzednim rokiem. Tak wysoka produkcja tworzy jednak ogromną nadwyżkę, a jej zrównoważenie wymagałoby wyeksportowania około 12 milionów ton ziarna. Tymczasem ceny w skupach spadły do poziomów niewidzianych od pięciu lat, wahając się w przedziale 700–750 zł za tonę pszenicy. Jak alarmuje Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, takie stawki nie pokrywają nawet kosztów produkcji, które na glebach średniej jakości wynoszą od 780 do 820 zł za tonę. Tę trudną sytuację potwierdza sierpniowa analiza portalu Top Agrar Polska, z której wynika, że na glebach klasy IV-V, dominujących w Polsce, rolnicy w najlepszym wypadku wychodzą na zero, a częściej po prostu dokładają do interesu.
Chociaż koszty produkcji nieco spadły, presja ekonomiczna na gospodarstwach rolnych wcale nie maleje. Dane Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi wskazują, że ceny paliwa obniżyły się o 15-20% w stosunku do 2024 roku, a nawozy potaniały średnio o 6,5%. Niestety, te oszczędności są kroplą w morzu potrzeb w obliczu dramatycznego spadku przychodów ze sprzedaży plonów. Skutki są widoczne w nastrojach rolników. Jak wynika z październikowego badania GUS, aż 62,7% z nich w pierwszej połowie bieżącego roku oceniło swoją sytuację finansową jako pogarszającą się. Jako główne przyczyny wskazywali właśnie niskie ceny zbytu i wciąż wysokie koszty działalności. Wielu producentów decyduje się więc na wstrzymanie sprzedaży i magazynowanie ziarna, licząc na poprawę koniunktury w przyszłości. Jest to możliwe głównie dlatego, że według tych samych danych, aż 90% gospodarstw finansuje swoją działalność ze środków własnych, co daje im pewien bufor, ale jednocześnie zwiększa ryzyko.
Spadek eksportu zboża o 35%. Jak globalne ceny i konkurencja wpływają na Polskę?
Kryzys na krajowym rynku pogłębiają poważne problemy z eksportem. Z październikowych informacji opublikowanych przez resort rolnictwa wynika, że sprzedaż pszenicy za granicę od stycznia do sierpnia 2025 roku spadła aż o 46%, a cały eksport zbóż skurczył się o 35% rok do roku. Głównym powodem jest niska konkurencyjność polskiego ziarna na rynkach międzynarodowych. Sytuację Polski w Unii Europejskiej dobrze obrazują dane Komisji Europejskiej, według których udział naszego kraju w unijnym eksporcie zbóż zmalał do zaledwie 4%. W tym samym czasie pozycję lidera umocniła Rumunia, która wykorzystując swoje położenie i tranzyt zboża z Ukrainy, odpowiadała za połowę całej unijnej sprzedaży. Utrata pozycji ważnego eksportera bezpośrednio przekłada się na rosnące nadwyżki i dalsze obniżki cen w kraju.
Dodatkową presję na polski rynek wywiera także sytuacja na świecie. Międzynarodowa Rada Zbożowa (IGC) w swoim październikowym raporcie podniosła prognozy światowej produkcji zbóż do 2,425 mld ton. To wyraźny sygnał, że niskie ceny na światowych giełdach prawdopodobnie utrzymają się na dłużej. Trend ten potwierdza indeks cen zbóż Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa (FAO), który w sierpniu spadł do najniższego poziomu od września 2020 roku. W obliczu narastających problemów rolnicy nie zamierzają stać bezczynnie i zapowiadają protesty. Jak informuje Ogólnopolskie Porozumienie Producentów Rolnych, od 14 listopada w województwie zachodniopomorskim mają rozpocząć się cykliczne akcje protestacyjne. Głównym postulatem jest wprowadzenie zasad „AgriFirst”, które zapewniłyby polskiemu zbożu pierwszeństwo w transporcie kolejowym i w portach.
