owoce i warzywa

i

Autor: Pixabay Toksyczne owoce i warzywa! Listę tych najbardziej zanieczyszczonych pestycydami opublikowała Environmental Working Group

Pomysł na biznes: Lokalny targ w sieci

2021-04-03 13:12

Pomysł na biznes. Nabiał, owoce, warzywa, przetwory, mięso, tłuszcze, pieczywo i słodkości prosto od gospodarzy można kupić na wirtualnym targu. - Wszystko zaczęło się od czytania etykiety jednego z produktów żywnościowych. Chciałem znać „od kuchni” miejsce, w którym żywność powstała, poznać historię osoby, która ją wytworzyła. Chciałem mieć wybór i wybierać świadomie. Moje podejście do żywności zaowocowało stworzeniem internetowego targu naturalnego jedzenia z dostawą do domu – mówi Adrian Piwko, założyciel i prezes zarządu Pora na Pola SA.

Moda na targi śniadaniowe i targi produktów prosto od rolnika przyszła do Polski przed kilkoma laty. Cieszyły się one ogromnym zainteresowaniem konsumentów. Przed pandemią to była doskonała okazja dla gospodarzy na promocję i sprzedaż produktów mieszczuchom, a dla konsumentów możliwość spróbowania i kupowania świeżych, oryginalnych, regionalnych przysmaków. Jednak takie spotkania zwykle odbywały się w weekendy w wybranych miastach, a chęć na świeże warzywa, owoce, nabiał, mięso, wypieki był przez cały rok. A jak zaopatrzyć się w takie wiejskie smakołyki, gdy nie ma w pobliżu takiego targu czy stacjonarnego sklepiku? Doskonałym miejscem okazał się internet. I tak w sieci zaczęły powstawać internetowe sklepy i bazary z lokalną żywnością. Jednym z nich jest bazar Pora na Pola. - Kilka lat temu postanowiłem zmienić własne nawyki żywieniowe. Warzywa zacząłem kupować z jednego źródła, wędliny z innego, miód odbierałem z Mazur, a po jajka jeździłem specjalnie co niedzielę kilkadziesiąt kilometrów od Warszawy. Uwielbiałem to robić, jednak szybko zdałem sobie sprawę z tego, że zarządzanie procesem kupowania zdrowych produktów stawało się coraz bardziej absorbujące i skomplikowane logistycznie. Doszedłem do wniosku, że jest to realny problem dla bardzo wielu osób, które chcą dawać swojej rodzinie to, co najlepsze, ale nie mają czasu szukać i kupować produktów wysokiej jakości z różnych źródeł, nie mają czasu na ekologiczne bazary – opowiada Adrian Piwko, założyciel i prezes zarządu Pora na Pola SA. I dodaje: w 2017 roku, podczas jednej z wypraw po jajka zrozumiałem, że już czas zorganizować przestrzeń, w której będzie można zamawiać najwyższej jakości wyroby od zaufanych rolników oraz producentów z dostawą do domu. Przygotowania zajęły około pół roku. Najważniejsze i najtrudniejsze było dotarcie do rolników i producentów żywności. Były to spotkania, wizyty w gospodarstwach i wytwórniach, weryfikacje składów i sposobu wytwarzania, degustacje dużej liczby wyrobów. Wszystko po to, aby wybrać te najlepsze towary.

Krok, po kroku

Właściciel wirtualnego targu przyznaje, że ciężko było przekonać rolników, by pokazali swoje gospodarstwa, przygotowali zdjęcia i opisy, podczas gdy sam targ jeszcze nie działał, a strona nie istniała. To było takie nienamacalne. - W dodatku przychodził do nich gość, który miał bardzo wysokie oczekiwania co do jakości... Dzięki temu dziś znam pochodzenie, skład i smak każdego z wyrobów, a zebraną ofertą najwyższej jakości produktów mogę się dzielić się dziś z klientami z całej Polski – zaznacza Adrian Piwko. Pora na Pola na początku dostarczała produkty tylko na terenie Warszawy, po roku były dostępne w 5 innych miastach, a teraz można je zamówić z każdego zakątka Polski. Firma szybko się rozwijała. W czerwcu 2018 - równo rok od założenia firmy - na stronie pojawił się już 40. zaufany dostawca - Na początku wszystko robiłem sam. Pierwszy pracownik pojawił się w firmie dopiero w lipcu 2019, a dziś zespół Pora na Pola tworzy już 20 pasjonatów zdrowej żywności – z dumą podkreśla szef.

Taki targowy biznes wiąże się z kosztami. Pora na Pola istnieje dzięki społeczności rolników i małych producentów oraz dla społeczności konsumentów, którzy w kwestii zakupów jedzenia wyznają podobne zasady jak Pora na Pola. Firma także rozwija się dzięki innym ludziom, społeczności inwestorów crowdfundingowych. O jaką to formę wsparcia dokładnie chodzi? Crowdfunding to finansowanie społecznościowe – forma finansowania różnego rodzaju projektów przez społeczność, która jest lub zostanie wokół tych projektów zorganizowana. Przedsięwzięcie jest w takim przypadku finansowane poprzez dużą liczbę drobnych, jednorazowych wpłat dokonywanych przez osoby zainteresowane projektem. - W miarę rozwoju serwisu i zapotrzebowania na kapitał postanowiłem zwrócić się o wsparcie do społeczności rozproszonych inwestorów. W zamian zaoferowałem objęcie akcji w Pora na Pola SA – wyjaśnia Piwko. Firma ma na koncie już dwie rundy finansowania społecznościowego. Do tej pory firma pozyskała ponad 1,16 mln zł od 1000 inwestorów. Ale wciąż jest apetyt na więcej. Wystartowała kampania crowdinvestingowa spółki na Crowdway.pl. Cel oferty akcji to 2,61 mln zł na akcelerację biznesu, który w ubiegłym roku rozwijał się 9 razy szybciej niż cały rynek e-grocery. Dzięki nowej emisji Pora na Pola chce zwiększyć częstotliwość dostaw zdrowej żywności, precyzyjnie przewidywać koszyki zakupów i otworzyć regionalne huby logistyczne. W 2023 roku planuje debiut na NewConnect. Do tego czasu przychody mają rosnąć o ponad 150% rocznie. I wszystko wskazuje na to, że cel jak najbardziej jest osiągalny.

Grunt to jakość

Pora na Pola już zrzesza ponad 80 sprawdzonych, polskich rolników oraz producentów najwyższej jakości żywności. Właściciel firmy mocno podkreśla, że stawia na uczciwie prowadzone gospodarstwa, małe manufaktury, tradycyjny, naturalny produkt i tworzących go ludzi. - Wszyscy dostawcy targu są zweryfikowani przez nasz zespół pod kątem metod produkcji oraz smaku. Współpracujemy wyłącznie z rolnikami, którzy produkują swoją żywność naturalnymi metodami. Jako jedyni oferujemy stare odmiany warzyw i owoców, które są zwykle marginalizowane przez producentów żywności przemysłowej. Wybieramy dostawców prawdziwego jedzenia: mikro uprawy starych odmian, produkty tradycyjne i unikalne. Wybieramy zawsze produkty świeże, a jeśli konserwowane to w sposób naturalny: kiszone (i niepasteryzowane) – zaznacza Piwko. Właściciel firmy podkreśla, że w tym biznesie stawia na uczciwość, bycie fair i ekologię. - Jesteśmy uczciwi wobec klientów. Nie narzucamy dostawcom i producentom cen, za które mają sprzedawać swoje produkty i pozwalamy, by wolny rynek te ceny weryfikował w ramach naszego e-grocery. Wybierając lokalnych producentów, wzmacniamy polską gospodarkę, dbamy o przetrwanie tradycyjnych odmian warzyw i owoców oraz tradycyjnych receptur, a skracając łańcuch dostaw, ograniczamy tzw. ślad węglowy. Stawiamy nie tylko na jakościowe, naturalne produkty, ale także dopłacamy producentom za stosowanie ekologicznych opakowań – mówi Piwko.

Działanie w pandemii

A jak pandemia wpłynęła na rozwój wirtualnego targu? Przed pandemią rynek dostaw zakupów żywności do domów (e-grocery) rósł o kilkanaście procent rok do roku. Pandemia przyspieszyła rozwój rynku e-grocery. Gdy rynek rósł w 2020 roku w tempie około 60%, ta spółka zwiększyła obroty o ponad 500%. Przed pandemią rolnicy i mali producenci współpracujący z Pora na Pola sprzedawali swoje produkty także na targach, lokalnych bazarach, do hoteli, przedszkoli i restauracji. Nagle wszystkie te kanały sprzedaży zostały zamrożone. - Naszym ogromnym sukcesem jest to, że mogliśmy wesprzeć lokalnych wytwórców w tym trudnym czasie i umożliwić znacznie większą sprzedaż przez naszą platformę. Choć to pandemia była katalizatorem zmian w naszej firmie, tak jak i na całym rynku e-grocery, uważam, że raz rozpędzone koło napędowe będzie się toczyć dalej w szybszym tempie niż w poprzednich latach – mówi Piwko.

Pora na Pola działa na pograniczu rynków e-grocery, czyli zakupów spożywczych z dostawą do domu oraz targu z żywnością ekologiczną, gdzie rolnicy ustalają własne ceny za swoje produkty. Na platformie można kupić od mięsa i ryb, przez warzywa i wypieki, po naturalne kosmetyki.

E-polska: Rok od pandemii
Sonda
Co podałaś dziecku do jedzenia jako pierwsze?
Najnowsze