- Najnowsze dane Eurostatu ujawniają, że polskie rolnictwo jest na szarym końcu Unii Europejskiej w wykorzystaniu sztucznej inteligencji
- Wykorzystanie rolnictwa precyzyjnego pozwala obniżyć koszty produkcji przez zmniejszenie zużycia nawozów nawet o 15%
- Wytyczne Ministerstwa Rolnictwa z 2025 roku potwierdzają możliwość uzyskania dofinansowania do 80% na drony i systemy w ramach programu Rolnictwo 4.0
- Inwestycja w nowoczesne systemy do monitorowania upraw zwraca się średnio w ciągu zaledwie półtora roku dzięki oszczędnościom na środkach produkcji
Polska na szarym końcu UE w wykorzystaniu AI. Jakie oszczędności omijają rolników?
Najnowsze dane, opublikowane przez Eurostat w tym roku, malują niepokojący obraz polskiego rolnictwa. Okazuje się, że zaledwie 5,9% firm w naszym kraju sięga po narzędzia oparte na sztucznej inteligencji. Taki wynik stawia nas na przedostatnim miejscu w Unii Europejskiej, z gorszym rezultatem tylko w Rumunii, gdzie wskaźnik ten wynosi 3,1%. Potwierdzenie tego trendu znajdujemy w tegorocznym badaniu Polskiego Instytutu Ekonomicznego, z którego wynika, że ponad połowa, bo aż 55% mikro i małych przedsiębiorstw, nie widzi potrzeby inwestowania w AI. To o tyle alarmujące, że właśnie te firmy stanowią ponad 99% polskiej gospodarki i wytwarzają 45,3% naszego Produktu Krajowego Brutto. Taka postawa oznacza świadomą rezygnację z ogromnego potencjału, zwłaszcza że, jak podaje raport USDA, Polska jest trzecim największym producentem pszenicy w UE, z produkcją na poziomie 12,6 mln ton w sezonie 2024/25.
Technologie wykorzystujące sztuczną inteligencję oferują konkretne i praktyczne rozwiązania problemów, z którymi na co dzień zmagają się rolnicy, zwłaszcza w kontekście rosnących kosztów produkcji. Zgodnie z tegorocznym raportem StartUs Insights, nowoczesne systemy pozwalają zwiększyć precyzję wysiewu nawozów nawet o 85%, co wprost przekłada się na obniżenie wydatków na nawożenie średnio o 15%, i to bez uszczerbku dla wielkości plonów. Równie obiecujące dane płyną z Naukowego Instytutu Ogrodnictwa, którego tegoroczne badania dowodzą, że specjalistyczne drony, takie jak DJI Agras T50, umożliwiają wykonanie oprysków tylko tam, gdzie są one naprawdę potrzebne. W ten sposób można zmniejszyć zużycie środków ochrony roślin nawet o jedną piątą. W polskich warunkach, gdzie wiele gleb ma charakter piaszczysty i słabo zatrzymuje wodę, precyzyjne zarządzanie nawodnieniem staje się kluczem do efektywnej i opłacalnej uprawy.
Dofinansowanie do 80% na drony i AI. Kiedy zwraca się taka inwestycja?
Często wskazywana bariera finansowa, która zniechęca do wdrażania innowacji, jest coraz skuteczniej niwelowana przez dostępne programy wsparcia. Warto wiedzieć, że zgodnie z wytycznymi Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi z 2025 roku, w ramach programu „Rolnictwo 4.0” można ubiegać się o dofinansowanie pokrywające do 80% kosztów zakupu dronów czy systemów rolnictwa precyzyjnego. Maksymalna kwota wsparcia wynosi 200 tys. zł netto. Co więcej, dodatkowe środki na cyfryzację przewidziano również w czwartej poprawce do polskiego planu strategicznego Wspólnej Polityki Rolnej, którą Komisja Europejska zatwierdziła w marcu bieżącego roku. Fundusze te, w połączeniu z dopłatami za prowadzenie zrównoważonej produkcji roślinno-zwierzęcej, wynoszącymi 2 144 zł na hektar, tworzą solidne podstawy do modernizacji gospodarstw.
Analizy ekonomiczne jasno pokazują, że inwestycja w nowoczesne technologie po prostu się opłaca. Wspomniane badania Naukowego Instytytu Ogrodnictwa wskazują, że zakup systemu do monitorowania upraw, którego średni koszt to około 28 000 zł, może zwrócić się w ciągu zaledwie półtora roku. Jest to możliwe dzięki realnym oszczędnościom na nawozach i środkach ochrony roślin. Na polskim rynku działają już sprawdzone rozwiązania, takie jak platformy xFarm i OneSoil, które bazują na danych satelitarnych, czy warszawska firma Cropler, oferująca monitoring pól w czasie rzeczywistym za pomocą inteligentnych kamer. Dodatkowo, dostęp do darmowych danych, na przykład z programu Copernicus czy serwisu Geoportal, znacząco obniża próg wejścia i otwiera nawet mniejszym gospodarstwom drzwi do świata rolnictwa precyzyjnego.
Polecany artykuł:
