- Instytut Ochrony Roślin ostrzega przed nową bakterią Pantoea ananatis, która w 2025 roku po raz pierwszy zaatakowała uprawy pszenicy i żyta w Polsce
- Tanie nawożenie nadtlenkiem wodoru to skuteczny sposób na wzmocnienie odporności roślin na coraz częstsze susze rolnicze
- Eksperci wskazują, jak Nowe Techniki Genomowe (NGT) mogą radykalnie przyspieszyć tworzenie odmian odpornych na choroby i suszę
- Stosowanie nawozów mikrobiologicznych jest teraz objęte wsparciem finansowym w ramach zaktualizowanego ekoschematu „Biologiczna uprawa”
Skutki zmian klimatu w rolnictwie. Susza, przymrozki i nowa bakteria w zbożach
Ekstremalne zjawiska pogodowe coraz dotkliwiej dają się we znaki polskiemu rolnictwu, przynosząc konkretne straty finansowe. Analizy Instytutu Ochrony Środowiska, będącego Państwowym Instytutem Badawczym, pokazują, że susze, przymrozki i podtopienia odpowiadają za ponad połowę wszystkich szkód klimatycznych w naszym kraju. W przeliczeniu na pieniądze, mówimy tu o kosztach sięgających nawet 6 miliardów złotych rocznie. Dane Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) z bieżącego roku tylko potwierdzają te niepokojące obserwacje. Pierwsze cztery miesiące 2025 roku przyniosły znaczne niedobory opadów: w styczniu spadło 73% normy, w lutym zaledwie 43%, a w kolejnych miesiącach sytuacja niewiele się poprawiła. Tak niski poziom opadów doprowadził do poważnego zagrożenia suszą rolniczą, co doskonale obrazował stan Wisły w Warszawie, gdzie 30 czerwca wodowskaz pokazywał zaledwie 29 cm, podczas gdy norma to 230 cm. Na domiar złego, jak wskazują eksperci z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, majowe chłody i przymrozki spowolniły wegetację, a upalna druga połowa sierpnia z temperaturami dochodzącymi do 35 stopni na zachodzie kraju dodatkowo wysuszała glebę.
Niestety, susza to nie jedyny problem, z jakim przyszło się zmierzyć rolnikom. Zmieniający się klimat otwiera drzwi dla zupełnie nowych zagrożeń biologicznych. W 2025 roku w Polsce po raz pierwszy zaobserwowano infekcje zbóż, w tym pszenicy i żyta, spowodowane przez bakterię *Pantoea ananatis*. Jak informuje Instytut Ochrony Roślin - Państwowy Instytut Badawczy, do tej pory ten konkretny patogen atakował głównie kukurydzę, cebulę czy ryż. Jego pojawienie się w kluczowych dla polskiego rolnictwa uprawach zbożowych to wyraźny sygnał, że mikroorganizmy potrafią szybko adaptować się do nowych warunków. Sytuacja ta stawia przed specjalistami od ochrony roślin i hodowcami nowe wyzwania, podkreślając, jak pilne staje się tworzenie odmian odpornych na zagrożenia, których jeszcze kilka lat temu w ogóle nie braliśmy pod uwagę.
Jak polska nauka odpowiada na suszę? Nowe odmiany, NGT i nawozy mikrobiologiczne
Polscy naukowcy nie pozostają bierni wobec tych wyzwań i intensywnie pracują nad rozwiązaniami, które mogą wzmocnić odporność roślin na trudne warunki. Ciekawie zapowiadają się badania prowadzone w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. Skupiają się one na wykorzystaniu kwasu abscysynowego (ABA) oraz nadtlenku wodoru (H₂O₂) jako naturalnych stymulatorów. Mówiąc prościej, substancje te wysyłają roślinie sygnał, by szybciej zamykała aparaty szparkowe, co pozwala ograniczyć straty wody w okresach suszy. Co ważne, badacze z SGGW podkreślają, że stosowanie nadtlenku wodoru jest nie tylko skuteczne, ale i tanie, co ma ogromne znaczenie dla ewentualnego upowszechnienia tej metody w praktyce rolniczej. Jednocześnie widać już pierwsze efekty pracy hodowców. Centralny Ośrodek Badania Odmian Roślin Uprawnych (COBORU) podał, że mimo trudnego pogodowo roku, wstępne wyniki plonowania rzepaku ozimego w 2025 roku wyniosły średnio 45,7 dt z hektara. To wynik aż o 13% lepszy niż w roku poprzednim. Do krajowego rejestru trafiły też nowe odmiany jęczmienia ozimego, które charakteryzują się podwyższoną odpornością na mróz i suszę.
Postęp w agrotechnice idzie w parze ze zmianami w polityce rolnej i rozwojem nowoczesnych technologii, które mają wspierać rolników. W czerwcu 2025 roku polski rząd zaktualizował swoje stanowisko w sprawie Nowych Technik Genomowych (NGT), które pozwalają skrócić proces tworzenia nowej odmiany z kilkunastu lat do zaledwie kilku. Dzięki temu możliwe będzie szybsze dostarczanie na rynek odmian lepiej przystosowanych do walki ze szkodnikami, chorobami czy suszą. Równolegle Ministerstwo Rolnictwa wprowadziło ważną zmianę w ekoschemacie „Biologiczna uprawa”, dzięki czemu rolnicy mogą teraz otrzymać wsparcie za stosowanie nawozów mikrobiologicznych. Potencjał drzemiący w glebowych mikroorganizmach potwierdzają badania Instytutu Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa (IUNG-PIB). Wykazały one, że nawet zmniejszenie nawożenia azotem o 20% nie zaburza życia w glebie, a wręcz pobudza do pracy pożyteczne mikroorganizmy. Wszystko to pokazuje, że przyszłość rolnictwa leży w mądrym połączeniu zaawansowanej genetyki z dbałością o naturalne procesy zachodzące w glebie.
