- Tegoroczna susza i przymrozki spowodowały spadek dochodów rolników o blisko 20% i wzrost cen żywności o 4,7%
- Analiza danych Ministerstwa Rolnictwa ujawnia, jak wysokie dopłaty do ubezpieczeń upraw można uzyskać w 2025 roku i jakie są konsekwencje braku polisy
- Uprawa sorgo staje się sprawdzoną alternatywą dla tradycyjnych zbóż na stanowiskach dotkniętych suszą rolniczą
- Eksperci wskazują, że nowoczesne nawadnianie kropelkowe pozwala na realną ochronę upraw przed suszą i zmniejszenie zużycia wody nawet o 60%
Susza i przymrozki w 2025 roku. Ile wynoszą straty i które uprawy ucierpiały?
Rok 2025 zapisał się jako wyjątkowo trudny dla polskiego rolnictwa, które zmaga się ze skutkami ekstremalnych zjawisk pogodowych. Zgodnie z danymi Koalicji Klimatycznej, do początku lipca straty odnotowano w 1340 gminach, a problemy dotknęły 66 tysięcy gospodarstw na łącznej powierzchni blisko 700 tysięcy hektarów. Głównym problemem pozostaje susza, która odpowiada za ponad 70% szkód w sektorze. Według szacunków jej roczny koszt dla upraw ziemniaków, zbóż i roślin oleistych wynosi od 3,9 do 6,5 miliarda złotych. Jak podaje Polski Instytut Ekonomiczny, te trudności przełożyły się na spadek dochodów rolników o niemal 20%, co odczuli również konsumenci. Główny Urząd Statystyczny (GUS) poinformował, że ceny żywności wzrosły o 4,7% w porównaniu z poprzednim rokiem.
Warunki do prowadzenia upraw były w tym roku wyjątkowo niesprzyjające, co potwierdzają dane pogodowe. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) odnotował, że kwiecień był nie tylko bardzo ciepły, ze średnią temperaturą o 2°C wyższą od normy, ale także niezwykle suchy. Spadło zaledwie 21,9 mm deszczu, co stanowi niewiele ponad połowę normy. Sytuację pogorszyły dodatkowo nagłe przymrozki, gdy temperatura spadła lokalnie nawet do -6°C. Spowodowało to poważne uszkodzenia w uprawach rzepaku ozimego, kukurydzy, wczesnych ziemniaków i buraków cukrowych. Zgodnie z monitoringiem Instytutu Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa (IUNG), susza rolnicza w uprawie kukurydzy na ziarno objęła już 161 gmin, a w uprawie na kiszonkę aż 180, głównie na zachodzie kraju. O głębokości problemu świadczy też Klimatyczny Bilans Wodny, który w okresie od sierpnia do września wyniósł w Polsce średnio -72 mm.
Jak chronić uprawy przed suszą? Dopłaty do ubezpieczeń i nowe techniki uprawy
W obliczu rosnącego ryzyka pogodowego coraz ważniejszą rolę odgrywa dobrze dobrany system ubezpieczeń. Jak wynika z danych Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi (MRiRW), w ubiegłym roku zawarto ponad 209 tysięcy umów, które objęły ochroną ponad 3,8 miliona hektarów, a łączna suma ubezpieczenia sięgnęła 32 miliardów złotych. Aby wesprzeć rolników, rząd przeznaczył na 2025 rok aż 920 milionów złotych na dopłaty do składek. Warto pamiętać, że gospodarze otrzymujący płatności bezpośrednie mają obowiązek ubezpieczenia co najmniej połowy powierzchni swoich upraw od minimum jednego ryzyka, na przykład suszy, powodzi czy przymrozków. Za niedopełnienie tego obowiązku grozi kara w wysokości 2 euro za każdy nieubezpieczony hektar. W tym roku wprowadzono też praktyczne ułatwienia, w tym możliwość bezgotówkowego opłacenia składki z dopłat Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (ARiMR) oraz wydłużenie ochrony od przymrozków wiosennych, która obowiązuje już od 1 kwietnia.
Ubezpieczenia to jednak nie wszystko, dlatego wielu rolników szuka także rozwiązań w samej agrotechnice. Coraz większym zainteresowaniem cieszy się sorgo, które dzięki swojej odporności na suszę może być ciekawą alternatywą dla tradycyjnych upraw na słabszych stanowiskach. Na polskim rynku dostępne są już sprawdzone odmiany, takie jak EMERAUDE, STYX czy JASPE. Jak podkreślają eksperci z Polskiego Stowarzyszenia Ochrony Roślin (PSOR), kluczowe staje się również rozsądne gospodarowanie wodą. Zastosowanie nowoczesnego nawadniania kropelkowego pozwala zmniejszyć zużycie wody nawet o 60% w porównaniu do starszych metod. Równie ważne jest dbanie o żyzność gleby, między innymi poprzez nawozy organiczne i uprawy okrywowe, które zwiększają poziom próchnicy i poprawiają naturalną zdolność gleby do zatrzymywania wody. Działania te uzupełniają inicjatywy systemowe, jak uruchomiony w tym roku projekt adaptacji do zmian klimatu dla samorządów z Polski Wschodniej, co pokazuje, że walka ze skutkami suszy to wspólne wyzwanie.