- Analiza Banku Pekao SA ujawnia, jak gwałtowny wzrost importu z Ukrainy bezpośrednio wpływa na spadek cen w Polsce
- Zablokowanie niekorzystnej dla rolnictwa umowy z Mercosur jest obecnie kluczowym celem polskiego rządu na arenie międzynarodowej
- Eksperci wskazują, że nowe przepisy Wspólnej Polityki Rolnej na 2025 rok wprowadzają ryzyko utraty nawet 15% dopłat
- Przejście od produkcji surowców do żywności przetworzonej to strategiczna odpowiedź na niską opłacalność produkcji rolnej
Rekordowy eksport a spadające ceny. Jak import z Ukrainy wpływa na rynek?
Z danych Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa (KOWR) wynika, że polski eksport żywności ma się dobrze. W pierwszej połowie 2025 roku jego wartość sięgnęła 28,2 mld euro, co jest wynikiem o 7,9% lepszym niż w tym samym okresie rok wcześniej. Głównym motorem napędowym okazały się produkty mięsne, których sprzedaż za granicę wzrosła aż o 18% i stanowiła ponad jedną piątą całego eksportu. Niestety, te optymistyczne wieści mają też drugą, mniej korzystną stronę. W tym samym czasie import towarów rolno-spożywczych rósł jeszcze szybciej, osiągając od stycznia do maja 2025 roku wartość 16,3 mld euro, czyli o 11,4% więcej rok do roku. Mimo że sektor rolny utrzymuje dodatnie saldo handlowe na poziomie 7,2 mld euro, to w skali całej gospodarki, jak podaje Główny Urząd Statystyczny (GUS), Polska notuje deficyt handlowy w wysokości 21,4 mld złotych, głównie przez słabsze wyniki przemysłu.
Jedną z głównych przyczyn presji na rynku krajowym jest napływ towarów z Ukrainy, który destabilizuje sytuację, pomimo wprowadzonego w 2023 roku zakazu importu niektórych zbóż. Analizy Banku Pekao SA pokazują skalę tego zjawiska. W latach 2022-2025 import kukurydzy z Ukrainy do Unii Europejskiej wzrósł o niewyobrażalne 5200%, jaj o 900%, a drobiu o 380%. Bezpośrednim skutkiem dla polskich rolników jest spadek cen, co boleśnie odczuwają na przykład producenci cukru, którzy w nadchodzącym sezonie spodziewają się przychodów niższych nawet o 30%. Sytuację komplikuje fakt, że chociaż według GUS ogólna ocena sytuacji gospodarstw w pierwszej połowie 2025 roku nieco się poprawiła, to wskaźnik opłacalności produkcji wciąż utrzymuje się na bardzo niskim, ujemnym poziomie. Głównym problemem dla 60% rolników pozostają zbyt wysokie koszty.
Blokada umowy z Mercosur i nowe przepisy. Jakie są strategie dla rolników?
W obliczu narastających wyzwań polski rząd stara się aktywnie działać na forum międzynarodowym. Jednym z priorytetów jest zablokowanie niekorzystnej dla naszego rolnictwa umowy handlowej między Unią Europejską a krajami Mercosur. Jednocześnie, jak informuje Komisja Europejska, wprowadzane są specjalne „klauzule bezpieczeństwa” dla najbardziej wrażliwych produktów z Ukrainy. Mają one ograniczyć import wołowiny do 1,6% unijnej produkcji, a drobiu do 1,2%. Dodatkowym wyzwaniem stają się zmiany we Wspólnej Polityce Rolnej na 2025 rok, które wprowadzają mechanizm tak zwanej warunkowości społecznej. W praktyce oznacza to, że za naruszenia prawa pracy czy zasad BHP gospodarstwom mogą grozić kary finansowe, sięgające od 3% do nawet 15% dopłat.
Kluczową strategią na przyszłość wydaje się zmiana podejścia do produkcji. Coraz częściej mówi się o przejściu od wytwarzania surowców na masową skalę do oferowania produktów przetworzonych o wysokiej wartości dodanej. Dane Banku Pekao SA wskazują, że aż 91% europejskich artykułów spożywczych w krajach Mercosur jest obłożonych wysokimi cłami, co stwarza szansę dla polskich produktów premium. Potencjał ten dostrzega KOWR, który we wrześniu 2025 roku zorganizował III Festiwal Polskiej Żywności pod hasłem #KupujŚwiadomie, promując towary certyfikowane. Siłę polskiego rolnictwa budują także prężnie działające spółdzielnie, odpowiadające za 75% produkcji mleka, oraz skuteczna dywersyfikacja rynków zbytu. W pierwszej połowie 2025 roku nasz eksport wyraźnie wzrósł do Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych, a nawet na Ukrainę, co pokazuje zdolność polskich przedsiębiorców do adaptacji i poszukiwania nowych możliwości.
