Zakaz eksportu z Ukrainy
Trwa wojna na Ukrainie i nie wiadomo, jak się zakończy. Rosja została obłożona dotkliwymi sankcjami finansowymi i gospodarczymi, jej gospodarka i waluta upadają. Rosyjska agresja już odbija się na światowych rynkach. Wojna i zniszczenia na Ukrainie nie pozostają bez wpływu na handel żywnością. Rząd ukraiński do końca 2022 roku wprowadził zakaz eksportu żyta, jęczmienia, gryki, prosa, cukru, soli i mięsa. Również Rosja, która jest też zbożowym potentatem może wprowadzić zakaz eksportu, by ratować się przed głodem.
Rekordowe ceny
Skutkiem wojny na Ukrainie jest gwałtowny wzrost cen. Kontrakty terminowe na pszenicę po raz pierwszy od ponad dekady przekroczyły 10 dolarów za buszel. Kukurydza jest najdroższa od 9 lat. Cena pszenicy każdego dnia bije nowe rekordy. Na giełdzie w Chicago, najważniejszym rynku produktów rolniczych, po dwóch tygodniach wojny była już o 50 procent wyższa niż przed rosyjską napaścią na Ukrainę.
Do tego dochodzi wstrzymanie eksportu nawozów przez Rosję i Ukrainę. Polska co prawda ma wystarczającą ilość swoich, ale braki na rynku europejskim mogą przekładać się na ceny, tym bardziej, że jesienią cześć fabryk w UE zamknęła produkcję ze względu na wysokie ceny gazu. Trudno przewidzieć, jak długo Putin będzie atakował Ukrainę, nie wiadomo też, czy uda się Ukraińcom przeprowadzić wiosenne prace polowe i jakie będą plony.
Polecany artykuł:
Polski eksport rośnie
W ubiegłym roku wartość polskiego eksportu produktów rolno-spożywczych wyniosła prawie 40 mld euro. Wprawdzie zdecydowana większość polskiej żywności trafia na rynki Unii Europejskiej, to poza nią, Ukraina i Rosja należą do naszych najważniejszych partnerów handlowych.
Z raportu przygotowanego przez Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa wynika, że w 2021 r. do krajów spoza UE wyeksportowaliśmy produkty rolno-spożywcze za 10,3 mld euro. To o 3 proc. więcej niż rok wcześniej. Ukraina była w tym zestawieniu drugim największym, po Wielkiej Brytanii, odbiorcą polskich produktów. Ich wartość sięgnęła 0,8 mld euro i była o 7 proc. wyższa niż w 2020 r. Na trzecim miejscu była Rosja z wynikiem 0,7 mld euro i wysoką 14-proc. dynamiką wzrostu.
Od Ukrainy więcej kupujemy, niż sprzedajemy
Według wstępnych danych resortu rolnictwa - Ukraina dostarczyła w 2021 r. na polski rynek 3,1 tys. ton pszenicy, co stanowi 0,5 proc. importu. W przypadku kukurydzy to 6,2 tys. ton (2,8 proc.). Dużo więcej sprowadziliśmy z Ukrainy rzepaku - 86 tys. ton oraz 43 tys. ton oleju rzepakowego. czyli blisko 18 proc. ogólnego importu. Jeśli wojna będzie trwać nadal, wzrosną ceny zarówno rzepaku jak i oleju rzepakowego. Warto zauważyć, że dużym dostawcą oleju rzepakowego do Polski jest Białoruś, która podobnie jak Rosja objęta sankcjami gospodarczymi. Ukraina była drugim największym dostawcą mięsa drobiowego do Polski. Na prawie 73 tys. ton całości importu od naszego wschodniego sąsiada przyjechało 13,3 tys. ton mięsa (18 proc.)
Jak podaje Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa, w latach 2009–2021 wydatki ponoszone na import towarów żywnościowych z Ukrainy do Polski kształtowały się w zakresie 150–919 mln euro. Import rolno-spożywczy z Ukrainy stanowił około 4 proc. wartości krajowego importu rolno-spożywczego ogółem. Z kolei w 2021 r. na rynek ukraiński trafiły produkty rolno-spożywcze, których wartość stanowiła ponad 2 proc. polskiego eksportu tych towarów ogółem. Ich wartość poziom 811 mln euro, o 7 proc. wyższy niż w 2020 roku.
Co sprzedajemy Ukrainie?
- produkty mleczne (głównie sery i twarogi, masło i tłuszcze mleczne, jogurty i napoje fermentowane oraz mleko płynne i śmietana) - 123 mln euro, 15 proc.
- produkty paszowe (głównie preparaty stosowane w karmieniu zwierząt) - 79 mln euro, 10 proc
- owoce (w tym orzechy i przetwory) - 77 mln euro, 9 proc.
- wyroby cukiernicze (przede wszystkim czekolada i przetwory zawierające kakao) - 74 mln euro, 9 proc.
- warzywa (w tym grzyby) i przetwory - 61 mln euro, 7 proc.
- przetwory zbożowo-mączne - 57 mln euro, 7 proc.
- kawa, herbata, kakao - 55 mln euro, 7 proc.
Rekordowy wzrost dotyczył importu cukru i ziemniaków z Polski, związany z brakami tych produktów na Ukrainie.
Co kupujemy z Ukrainy?
- tłuszcze roślinne (głównie olej sojowy i jego frakcje -52 proc. wartości – 188 mln euro; olej słonecznikowy (31 proc. – 110 mln euro) oraz olej rzepakowy - 360 mln euro, co stanowiło 39 proc. wartości importu towarów rolno-spożywczych z Ukrainy ogółem.
- owoce i przetwory - 123 mln euro i stanowiła 13 proc. wartości importu z rynku ukraińskiego.
- nasiona roślin oleistych za ponad 50 mln EUR, 5proc. udziału w imporcie
Handel z Rosją
W strukturze towarowej rosyjskiego eksportu do Polski dominowały surowce energetyczne, metale, chemikalia oraz drewno. Z kolei import z Polski to głównie maszyny i urządzenia, produkty spożywcze, plastiki, perfumy, artykuły farmaceutyczne. Teraz, wobec nałożonych sankcji gospodarczych eksport z Rosji możliwy jest głównie do Chin. Na początku lutego 2022 r. Chiny podpisały umowę na dostawy pszenicy i jęczmienia ze wszystkich regionów Rosji, która dalej produkuje pszenicę i inną żywność.