- Analiza danych KRUS za 2024 rok ujawnia, w jakich gospodarstwach wskaźnik wypadkowości w rolnictwie jest najwyższy
- Upadki niezmiennie pozostają główną przyczyną wypadków w rolnictwie, odpowiadając za niemal połowę wszystkich zgłoszeń
- Badania naukowe potwierdzają, że szkolenia KRUS realnie podnoszą świadomość zagrożeń i poprawiają bezpieczeństwo w gospodarstwie
- Najwyższe ryzyko wypadku przy pracy rolniczej nie dotyczy dużych, a najmniejszych gospodarstw o powierzchni do 5 hektarów
Spada liczba wypadków w rolnictwie. Co wciąż jest największym zagrożeniem?
Najnowsze statystyki Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego (KRUS) rzucają światło na bezpieczeństwo pracy w polskim rolnictwie. Choć liczby wciąż dają do myślenia, widać pewne pozytywne sygnały. Z danych za zeszły rok, czyli 2024, wynika, że odnotowano 10 450 wypadków przy pracy rolniczej. To o około 3% mniej niż w roku 2023, kiedy zgłoszeń było 10 781. Niezmiennie najczęstszą przyczyną nieszczęśliwych zdarzeń pozostają upadki, które stanowią niemal połowę wszystkich przypadków, bo aż 45%. Na kolejnych miejscach listy zagrożeń znalazły się pochwycenia i uderzenia przez ruchome części maszyn, odpowiadające za 12,5% wypadków, a także zdarzenia z udziałem zwierząt, takie jak uderzenia czy pogryzienia, stanowiące 10,8% wszystkich zgłoszeń.
Wielkość gospodarstwa a ryzyko wypadku. Gdzie jest najwięcej zagrożeń?
Analizując raport KRUS za 2024 rok, można zauważyć ciekawą zależność między wielkością gospodarstwa a ryzykiem wypadku. Okazuje się, że najwyższy wskaźnik wypadkowości, czyli liczba wypadków w przeliczeniu na 1000 ubezpieczonych, dotyczy gospodarstw najmniejszych, o powierzchni od 1 do 5 hektarów, gdzie wynosi on 7,2. Co ciekawe, wraz ze wzrostem areału ryzyko to maleje. W gospodarstwach o areale 5-15 hektarów wskaźnik ten spada do 6,1, a w największych, liczących ponad 50 hektarów, jest najniższy i wynosi 4,5. Można przypuszczać, że w większych gospodarstwach rolnicy częściej inwestują w nowocześniejszy, a co za tym idzie bezpieczniejszy park maszynowy, oraz przykładają większą wagę do zasad BHP.
Szkolenia i wizytacje KRUS. Czy te działania realnie poprawiają bezpieczeństwo?
Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego nie pozostaje bierna i aktywnie działa na rzecz poprawy bezpieczeństwa. W ubiegłym roku zorganizowano ponad 1100 szkoleń, w których uczestniczyło blisko 25 tysięcy rolników. Dodatkowo, przedstawiciele KRUS przeprowadzili przeszło 4 tysiące wizytacji w gospodarstwach, podczas których pomagali identyfikować potencjalne zagrożenia i doradzali, jak je wyeliminować. Skuteczność tych działań potwierdzają badania Instytutu Medycyny Wsi im. prof. Witolda Chodźki w Lublinie. Wynika z nich, że rolnicy biorący udział w szkoleniach mają o 15% wyższą świadomość zagrożeń i częściej sięgają po środki ochrony osobistej. Warto też wspomnieć o inicjatywach promujących dobre praktyki, jak coroczny konkurs „Bezpieczne Gospodarstwo Rolne”.
Bezpieczeństwo w rolnictwie przyszłości. Szanse i zagrożenia związane z nową technologią
Nowoczesna technologia z pewnością odegra kluczową rolę w dalszym ograniczaniu liczby wypadków. Systemy monitorujące pracę maszyn w czasie rzeczywistym, czujniki wykrywające zmęczenie operatora czy wreszcie autonomiczne ciągniki to rozwiązania, które w nadchodzących latach mogą znacząco podnieść poziom bezpieczeństwa. Jednocześnie, jak ostrzegają eksperci z Politechniki Poznańskiej, pojawiają się nowe wyzwania, chociażby związane z cyberbezpieczeństwem zautomatyzowanych systemów. Mimo postępu technicznego, najważniejszym ogniwem zawsze pozostanie człowiek. Dlatego fundamentem bezpiecznej pracy w rolnictwie jest i będzie edukacja, budowanie kultury ostrożności oraz ciągłe doskonalenie procedur. To pokazuje, że dbałość o bezpieczeństwo to nie jednorazowa akcja, ale stały element nowoczesnej agrotechniki.
