- Analiza Instytutu Rozwoju Gospodarczego SGH ujawnia, że wskaźnik koniunktury w rolnictwie osiągnął najwyższy poziom od wybuchu wojny na Ukrainie
- Nadchodząca w 2026 roku nowa definicja rolnika aktywnego może radykalnie zmienić system dopłat bezpośrednich dla niemal 90% gospodarstw
- Eksperci z IERiGŻ wskazują, że spadek kosztów produkcji nie przełożył się na zyski ze zbóż, których ceny są najniższe od dwóch dekad
- Program "Rozwój małych gospodarstw" oraz nowe kredyty obrotowe to kluczowe narzędzia wsparcia finansowego dostępne dla rolników od jesieni 2025 roku
Spadek dochodów hamuje optymizm rolników. Jakie są najnowsze dane GUS i SGH?
Drugi kwartał 2025 roku przyniósł polskim rolnikom poprawę nastrojów, która okazała się jednak słabsza niż oczekiwano. Według danych Instytutu Rozwoju Gospodarczego SGH, wskaźnik koniunktury w rolnictwie IRGAGR wzrósł o zaledwie 1,5 punktu w porównaniu do pierwszego kwartału. Jest to wynik znacznie poniżej historycznej średniej, która zwykle waha się w granicach 3-4 punktów. Co ciekawe, wcześniejszy, zimowy spadek nastrojów był łagodniejszy niż zazwyczaj. Głównym powodem rozczarowującego odbicia okazał się spadek przychodów w gospodarstwach, co niestety przełożyło się na ogólną sytuację finansową rolników, mimo niewielkiego wzrostu ich zaufania do rynku.
Trudną sytuację w sektorze rolnym potwierdzają także dane Głównego Urzędu Statystycznego (GUS). W pierwszym półroczu 2025 roku wskaźnik oceny ogólnej sytuacji w gospodarstwach wyniósł -23,6 punktu. Choć wynik jest ujemny, warto zauważyć, że stanowi on wyraźną poprawę w stosunku do analogicznego okresu w 2024 roku, kiedy wskaźnik ten spadł do poziomu aż -40,4 punktu. Pokazuje to, że mimo wciąż istniejących problemów, sytuacja powoli się stabilizuje. Dobrą wiadomością jest również to, że trzeci kwartał 2025 roku przyniósł silne, choć nieco opóźnione, ożywienie. Wskaźnik koniunktury Instytutu Rozwoju Gospodarczego SGH wzrósł aż o 8,2 punktu, osiągając najwyższy poziom od początku wojny na Ukrainie.
Nowa definicja rolnika aktywnego. Jakie zmiany w dopłatach czekają polskie gospodarstwa?
Jedną z kluczowych barier, która od lat hamuje rozwój polskiego rolnictwa, jest duże rozdrobnienie agrarne, na co w swoim raporcie zwraca uwagę Główny Urząd Statystyczny. Taka struktura gospodarstw utrudnia wprowadzanie nowoczesnych rozwiązań i obniża konkurencyjność na tle innych krajów europejskich. Dlatego z perspektywy ekonomicznej korzystne są zmiany, które prowadzą do powiększania areału, specjalizacji oraz profesjonalizacji produkcji rolnej. Pewnym impulsem do zmian mogą okazać się nowe przepisy, a konkretnie planowana na 2026 rok nowa definicja rolnika aktywnego zawodowo, która może wywołać spore przetasowania na rynku gruntów.
Regulacje zawarte w projekcie ustawy UC113, przygotowanym przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, mogą w znaczący sposób wpłynąć na system dopłat bezpośrednich. Jak wynika z analizy serwisu Infor.pl, zmiany mogą dotyczyć nawet 88% polskich rolników, którzy obecnie, otrzymując dopłaty poniżej 5 tysięcy euro, są z automatu uznawani za aktywnych zawodowo. W nowej rzeczywistości prawnej część właścicieli gruntów może zdecydować się na składanie wniosków o dopłaty przez swoich dzierżawców w zamian za wyższy czynsz. Inni z kolei mogą całkowicie zrezygnować z ubiegania się o wsparcie. Takie scenariusze mogą w naturalny sposób przyspieszyć procesy konsolidacji ziemi i zmiany w strukturze agrarnej kraju.
Spadek kosztów produkcji, ale nie dla wszystkich upraw. Jakie wsparcie oferuje rząd?
W 2025 roku rolnicy odczuli pewną ulgę związaną ze spadkiem kosztów produkcji, co z pewnością poprawiło rentowność w wielu gospodarstwach. Jak czytamy w raporcie Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej (IERiGŻ), głównym czynnikiem była niższa cena oleju napędowego. Wyhamowała również dynamika wzrostu cen usług mechanizacyjnych. W marcu 2025 roku były one droższe o 3,4% w skali roku, podczas gdy w poprzednich latach podwyżki były znacznie dotkliwsze, sięgając 8,2% w 2024 roku i aż 13,1% w 2023 roku. Opłacalność poszczególnych upraw pozostała jednak zróżnicowana. Według IERiGŻ, uprawa rzepaku ozimego, z areałem przekraczającym milion hektarów, okazała się jednym z bardziej dochodowych kierunków. W gorszej sytuacji znaleźli się producenci zbóż, których ceny spadły do poziomów nienotowanych od dwóch dekad z powodu światowej nadpodaży.
W odpowiedzi na trudną sytuację finansową rolników rząd uruchomił nowe instrumenty wsparcia. Od 1 października 2025 roku Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (ARiMR) oferuje preferencyjne kredyty obrotowe z oprocentowaniem do 1% w pierwszych dwóch latach. Ponadto, w ramach Planu Strategicznego dla Wspólnej Polityki Rolnej, uruchomiono program „Rozwój małych gospodarstw”, w którym można uzyskać do 120 tysięcy złotych na rozwój działalności. Działania te, w połączeniu z rosnącymi stawkami w ekoschematach, jak choćby wzrost o 21% w programie „Dobrostan zwierząt”, mają na celu poprawę płynności finansowej gospodarstw i zachęcenie do inwestycji, które w przyszłości mogą przynieść wymierne korzyści.
