- Analiza Komisji Europejskiej ujawnia, że nowa opłata graniczna CBAM podniesie ceny nawozów nawet o 30% już od 2026 roku
- Rosnące koszty produkcji przy spadających cenach zboża tworzą tak zwany efekt nożyc cenowych, który zagraża opłacalności gospodarstw
- Eksperci z IERiGŻ ostrzegają, że cła na nawozy z importu niemal na pewno przeniosą się na cały rynek krajowy
- Kupno tej samej ilości nawozu wymaga obecnie sprzedaży o prawie 50% więcej pszenicy niż jeszcze kilka lat temu
Nowa opłata CBAM i cła na import. O ile wzrosną ceny nawozów od 2026 roku?
Już od 1 stycznia 2026 roku rolników czekają zmiany, które mogą odczuwalnie wpłynąć na koszty produkcji. W życie wejdzie unijny mechanizm CBAM, czyli rodzaj opłaty granicznej za emisję dwutlenku węgla, nałożonej na nawozy importowane spoza Unii Europejskiej. Zgodnie z analizami Komisji Europejskiej, w pierwszych miesiącach jego obowiązywania może to oznaczać wzrost cen o 10, a nawet 30 procent. Prognozy banku Rabobank wskazują, że największe podwyżki dotkną nawozów azotowych. Ceny amoniaku mogą pójść w górę o 10-20%, a mocznika o 10-15%. Co więcej, w dłuższej perspektywie, do 2030 roku, wzrosty te mogą być znacznie dotkliwsze, sięgając odpowiednio 50% i 45%. Wysokość tej nowej opłaty będzie bowiem ściśle powiązana z cenami uprawnień do emisji w unijnym systemie EU ETS, które według szacunków mogą wzrosnąć z obecnych około 80 euro do nawet 180-200 euro za tonę CO2 do końca dekady.
Sytuację dodatkowo komplikuje fakt, że Unia Europejska sprowadza aż połowę zużywanych nawozów, a obecne zapasy, jak informuje organizacja Copa Cogeca, pokrywają zaledwie 60% zapotrzebowania na nadchodzący rok. Stwarza to realne ryzyko niedoborów na rynku. Dodatkową presję na ceny wywierają wprowadzane od lipca 2025 roku cła na nawozy z Rosji i Białorusi. Według danych Ministerstwa Klimatu i Środowiska, początkowo podniosą one cenę o 40-45 euro na tonie, a od 2028 roku stawki mają drastycznie wzrosnąć do 315-430 euro. Arkadiusz Zalewski z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej (IERiGŻ) ostrzega, że podwyżki cen produktów z importu, wynikające z konieczności zakupu certyfikatów, niemal na pewno przeniosą się na cały rynek krajowy. Nic więc dziwnego, że czołowe europejskie organizacje rolnicze, takie jak Copa Cogeca, Coceral i EFBA, apelują o odroczenie wdrożenia tych regulacji dla sektora nawozowego.
Ile kosztują nawozy, a ile płacą za zboże? Czym jest efekt nożyc cenowych?
Dla polskich rolników nadchodzące zmiany oznaczają dalszy wzrost kosztów, które już teraz są bardzo wysokie. Jak podaje IERiGŻ, nawozy stanowią od 15% do nawet 30% wszystkich kosztów ponoszonych w gospodarstwie, a ich ceny są obecnie o ponad 70% wyższe niż w latach 2018-2020. Konkretne liczby dobrze obrazują skalę problemu. Dane Wielkopolskiej Izby Rolniczej z listopada 2025 roku pokazują, że średnia cena saletry amonowej wynosiła 1676,06 zł za tonę, a popularnej polifoski 6-20-30 aż 2774,56 zł. Według IERiGŻ tylko w ciągu minionego roku ceny nawozów azotowych wzrosły średnio o 3,4%, a w przypadku mocznika w opakowaniach typu big-bag podwyżka przekroczyła 10%. Wprowadzenie mechanizmu CBAM może dodatkowo wzmocnić pozycję krajowych producentów, co w swoich analizach sygnalizuje firma Anwil, a to może oznaczać mniejszą konkurencję na rynku.
Stowarzyszenie Rolników Polskich ostrzega przed ryzykiem wystąpienia tak zwanego efektu nożyc. Zjawisko to polega na jednoczesnym wzroście kosztów produkcji przy spadających cenach płodów rolnych, co może zagrozić opłacalności tysięcy gospodarstw. Dane Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) potwierdzają te obawy. W 2025 roku cena pszenicy w skupie spadła do niespełna 78 zł za decytonę, co oznacza spadek o ponad 11% w skali roku. Z kolei analizy IERiGŻ wskazują, że aby kupić tę samą ilość nawozu, rolnik musiał w ubiegłym roku sprzedać o prawie 50% więcej pszenicy niż w latach poprzednich. W odpowiedzi na rosnącą presję kosztową, warto rozważyć dostępne formy wsparcia, takie jak program „Agroenergia”, który dysponuje budżetem 200 mln zł na inwestycje w odnawialne źródła energii, czy też poszukiwać możliwości skorzystania z nowych ulg w podatku rolnym.
