Czy komuś się to podoba czy nie, należy pogodzić z faktem rosnącej liczby obcokrajowców w Polsce. Nie należy jednak podchodzić do tego sceptycznie. Liberalizacja rynku pracy i złagodzenie przepisów imigracyjnych może odbywać się z korzyścią nie tylko dla naszej kultury, ale i gospodarki. Warto jednak zawczasu zadbać o to, aby proces przepływu ludzi był zorganizowany i kontrolowany. Do tej pory tzw. polityka imigracyjna miała charakter incydentalny i niespójny. Dlatego pochwalić należy inicjatywę MSWiA, które przygotowało dokument "Polityka migracyjna Polski". Po raz pierwszy w historii próbuje on uporządkować aktualnie stosowane polityki imigracyjne, działania podejmowane przez administrację w kierunku zainteresowania emigrantów do powrotu, jak również ocenę realnych potrzeb kraju, zwłaszcza gospodarczych w zakresie napływu cudzoziemców. Dokument proponuje m.in.: potrzebę zbilansowania emigracji zarobkowej Polaków na rynku pracy poprzez wprowadzenie ułatwień dla pracodawców w zakresie zatrudniania cudzoziemców. Istotnym elementem "Polityki migracyjnej" jest także wykazanie potrzeby stworzenia programu zachęcającego pewne grupy cudzoziemców do osiedlenia na terenie Polski. KIG proponuje m.in., aby stworzyć system stypendialny dla zagranicznych studentów, zapewniający możliwość pozostania w Polsce po ukończeniu nauki. To tylko kilka z propozycji - polityka migracyjna to zagadnienie znacznie obszerniejsze. Dobrze, że już dziś próbuje się je uporządkować i że rozpoczęła się dyskusja. Za
Marek Kłoczko
sekretarz generalny Krajowej Izby Gospodarczej