Czy opłaca się prowadzić własne stoisko

Nawet za 15 tysięcy złotych można rozkręcić własny biznes w postaci stoiska czy kiosku. Można to zrobić na własną rękę lub skorzystać z franczyzy. Trzeba rozważyć tylko, co bardziej się opłaca.

Zdarza się bowiem, że galerie handlowe oprócz atrakcyjnej ceny najmu oferują także:

- reklamę i promocje, np. na billboaordach czy ulotkach reklamowych centrum;

- atrakcyjne rabaty przy wynajęciu dużych powierzchni;

- obecność na stronie internetowej;

- stały przepływ klientów;

- dobrą lokalizację i łatwość dojazdu;

- atrakcyjną ekspozycję towaru.

To wszystko wpływa na liczbę klientów, a tym samym na zysk przedsiębiorcy. Warto o tym pamiętać, bo ceny najmu w zależności od konkretnego centrum handlowego wahają się od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych.

Na co zwracać uwagę

Artur Krasuski, z wykształcenia ekonomista, prowadzi rodzinną firmę meblarską. Przy otwieraniu punktu w centrum handlowym radzi postawić na dobre miejsce, łatwy dojazd i duży przepływ ludzi. A opanowanie umiejętności takich jak: negocjacje cen, mediacje, oszczędzanie, uważa za bezcenne. - Gdy nie ma się do czynienia z handlem, to nie wiadomo, jak się zabrać do własnego interesu. Stare wygi kupieckie radzą zawsze, że zanim podejmie się decyzję o najmie lub kupnie stoiska, należy wszystko dokładnie i kilka razy przeliczyć - mówi mężczyzna.

Trzeba sprawdzić m.in.:

- miejsca handlowe (czy jest szansa na ładną prezentację towaru, czy lokal spełnia wymogi sanitarne, czy powierzchnia jest wystarczająco duża itp.);

- ceny u konkurencji;

- jak wynajmujące pomieszczenia galerie, hale handlowe podchodzą do przedsiębiorcy (np. czy pozwalają negocjować ceny najmu, są pomocne w promocji stoiska, oferują zniżki w opłatach, prowadzą wizytówki internetowe);

- lokalizację - czyli zwrócić uwagę na to, czy klient będzie mógł w miarę prosto do nas dotrzeć;

- dostępne dofinansowania, np. z Unii Europejskiej. Zdarza się, że po napisaniu biznesplanu i złożeniu wniosków przyszły przedsiębiorca dostaje bezzwrotną lub nisko oprocentowaną pożyczkę.

Artur Krasuski zwraca także uwagę na potrzebę ciągłego doszkalania się w biznesie, psychologii zachowań i obsłudze klienta. Radzi też, by zająć się tym, co się lubi. - Bo wtedy praca nie będzie utrapieniem, a przyjemnością - mówi biznesmen.

Co warto wiedzieć

Brak wiedzy na temat nowoczesnego handlu często utrudnia małym kupcom dobry start - mówi Dorian Madejski, 21 lat, właściciel hurtowni i sklepów odzieży włoskiej i francuskiej z Warszawy.

Jego zdaniem, by biznes się powiódł, należy:

- wiedzieć, co najlepiej się sprzedaje, czyli mieć zawsze pożądany przez klienta asortyment;

- działać w sieci, na Facebooku czy w portalach hobbystycznych;

- docierać do hurtowni, fabryk, które tanio sprzedają dobrej jakości produkty.

A może franczyza...

Dla przedsiębiorców, którzy boją się zaryzykować i polegać na własnym pomyśle, świetną alternatywą jest franczyza, czyli przystąpienie do sieci i otrzymanie gotowego przepisu na biznes.

Tanie systemy franczyzowe, np. stoiska handlowe w pasażach galerii handlowych, należą do najszybciej rosnących sieci na rynku. - Wspierają w inwestycji, co jeszcze bardziej ułatwia start w biznesie - mówi Magdalena Kurda, konsultant PROFIT system.

Jej zdaniem największą zaletą, która przekonuje do inwestycji w biznes na licencji, jest działalność pod znaną marką. Licencjobiorcy łatwiej jest zdobyć klientów. - Korzystają z renomy znaków towarowych, praw autorskich, tajemnic handlowych i wszelkich zastrzeżonych procesów należących do sieci. Wystarczy zatem ok. 26 tys. i już ma się stoisko ze znanymi produktami, np. z wodami toaletowymi. W tej kwocie mieści się szafa, lada, słupki oświetleniowe, transport mebli, zatowarowanie oraz opłata czynszowa. Sieć pomaga nawet franczyzobiorcom w zdobyciu dotacji unijnych na założenie własnej firmy. Ale nie robi nic bezinteresownie, trzeba pamiętać o dzieleniu się zyskiem i opłatach dodatkowych na jej rzecz ustalanych indywidualnie. Zazwyczaj jest to ok. 30 proc. zysku miesięcznie.

Rozwiązanie dla niezależnych

Kupcy, którzy obawiają się własnego biznesu i nie chcą dzielić się zyskiem z franczyzy, mogą skorzystać z doradztwa hurtowni w zamian za deklarację odpowiedniego poziomu zamówień towaru. Hurtownie w zamian za to, że stają się ich jedynymi dostawcami towaru, oferują bezpłatnie doradztwo biznesowe, szkolenia z handlu, konsultacje indywidualne. Doradztwo polega na wizualizacji sklepu, asortymentu, systemu kasowego itp. Pomoc małym kupcom oferują Eurocash, Macro Cash & Carry, hurtownia LOVE MILANO. Na szkoleniach zdobywa się wiedzę zarezerwowaną tylko dla dużych sieci hipermarketów i dyskontów. Niezależnie, jaką drogę w biznesie się wybierze, warto pamiętać, że przy obecnej konkurencji na rynku fachowa wiedza pomoże przetrwać w czasie kryzysu.

Franczyza a polskie prawo. Magdalena Kurda konultant PROFIT system

Wybierając biznes franczyzowy, należy dokładnie przyjrzeć się umowie. W polskim prawie umowa franchisingu jest tzw. umową nienazwaną, czyli taką, która nie ma ustawowej definicji (jak np. umowa najmu), a co za tym idzie żaden przepis prawny nie wylicza praw i obowiązków, jakie strony mają względem siebie. Zasadą we współpracy franczyzowej jest oddanie naszej niezależności w zamian za otrzymane know-how - wiedzy franczyzodawcy, możliwości występowania pod jego marką i uzyskania pomocy w prowadzeniu biznesu.

Wyspy, stoiska wolno stojące, kioski czy budki rozsiane po centrach handlowych to w dobie kryzysu świetny pomysł na zarabianie tańszym kosztem. Jednak, zanim otworzy się stoisko, warto się zastanowić, czy rozwijać działalność biznesową na własną rękę, czy też podłączyć się pod sieć franczyzową i korzystać z gotowych przepisów na prowadzenie biznesu.

Co wybrać

Wszystko zależy od tego, czy jest się pomysłowym. Jeśli wymyślony przez nas biznes ma szansę chwycić, a my sami posiadamy smykałkę do handlu i potrafimy zdobyć klientów - śmiało możemy tworzyć własną markę.

Jeśli natomiast nie jesteśmy pewni własnego pomysłu, ale mamy zapał do pracy i determinację w walce o sukces - franczyza okaże się strzałem w dziesiątkę.

Biznes na własną rękę

Projektantki Justyna Nakielska i Sylwia Rękawek miały nie tylko świetny pomysł na biznes, lecz także ludzi zainteresowanych ich produktem. Ich ubrania do gotowania już w sklepie internetowym sprzedawały się jak ciepłe bułeczki. Gdy okazało się, że ich ciuchy są biznesową żyłą złota, w grudniu 2011 r. panie otworzyły własne stoisko w jednym z centrów handlowych w Warszawie. W ten sposób ich firma zaczęła pracować nad nawiązywaniem bezpośredniego kontaktu z klientem. - Tego rodzaju inwestycja wiąże się z wynajęciem bądź zakupem stoiska - mówi Justyna Nakielska.

Na koszt miejsca ogromny wpływ mają techniczne wymagania centr handlowych, warto je dokładnie poznać przed podpisaniem umowy.

Najnowsze